Fortuna 1 Liga. Odra Opole - GKS Tychy 0:2 [ZDJĘCIA, KIBICE NA MECZU]

Paweł Sładek
Paweł Sładek
Odra Opole nie sprostała GKS-owi Tychy.
Odra Opole nie sprostała GKS-owi Tychy. Paweł Sładek
Po dwóch zwycięstwach z rzędu, przyszedł czas na porażkę. Odra Opola okazała się gorsza od GKS-u Tychy, ulegając mu 0:2.

W 3. kolejce Fortuna 1 Ligi spotkały się dwa zespoły, które w tym sezonie jeszcze nie zaznały porażki. Mało tego, zwycięzca tego pojedynku jako jedyny przystąpi do kolejnej serii meczów z kompletem zwycięstw.

Nie wyglądało jednak na to, by brzemie tytułu samodzielnego lidera ciążyło szczególnie mocno na którejś z ekip. Szczególnie podopieczni Adama Noconia rozpoczęli ten mecz z wysokiego „C”. Oblegali bowiem pole karne rywali, a w razie straty byli ustawieni wysoko, żeby odzyskać piłkę.

Nie zrobiło to jednak większego wrażenia na zespole gości, który początkowo konsekwentnie się bronił, następnie kontratakował, a z biegiem czasu przejął kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Było to równoznaczne z uboższą w popisy ofensywne grą Odry, która do przerwy tylko raz stworzyła realne zagrożenie pod bramką Macieja Kicholskiego.

Sytuacja miała miejsce w 40. minucie, gdy do wykonania rzutu karnego podszedł Maciej Makuszewski. Golkiper GKS-u wyczuł jednak intencje strzelca, a ponadto popisał się obroną dobitki Borja Galana.

Pierwsze minuty po zmianie stron również nie wniosły optymizmu do zebranej przy Oleskiej publiczności. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę otrzymał Wojciech Kamiński, co jeszcze mocniej zepchnęło niebiesko-czerwonych na swoją połowę, choć do czasu.

Nadzieję na korzystny wynik pobudzały indywidualne rajdy w bocznych strefach Galana lub Mateusza Spychały. Niestety nic konkretnego z nich nie wynikało. Opolanie zdecydowali, że zależy im na zwycięstwie i czas podjąć ryzyko, które było związane z ustawieniem wyżej środkowego obrońcy Mateusza Kamińskiego, mimo że Odra miała jednego zawodnika mniej.

Z czasem gra ponownie się wyrównała, ale to przyjezdni stworzyli większe zagrożenie. Z każdej opresji opolanie wychodzili obronną ręką ze względu na kapitalną dyspozycję Artura Halucha, który wyrastał na najlepszego zawodnika Odry w tym spotkaniu - również do czasu.

W 80. minucie opolski golkiper skapitulował. Po pojedynku główkowym w polu karnym futbolówka trafiła do Wiktora Niewiarowskiego, który zupełnie sam znalazł się na 5. metrze od bramki, pozbawiając Halucha szans na skuteczną interwencję.

Drużyna gospodarzy mimo wszystko nie zamierzała odpuścić, próbowała atakować, ale były to akcje mizerne w skutki, podobnie zresztą jak we wcześniejszej fazie spotkania. Ambicja w ofensywie miała jednak opłakane skutki - przyjezdni popisali się skutecznym kontratakiem i podwyższyli prowadzenie w 96. minucie za sprawą Daniela Rumina.

Odra Opole - GKS Tychy 0:2 (0:0)
Bramka: 0:1 Niewiarowski – 80., 0:2 Rumin - 90+6.
Odra: Haluch – Spychała, Żemło, M. Kamiński, Szrek (88. Mikinić) – W. Kamiński, Niziołek – Makuszewski (84. Purzycki), Galan, Antczak (84. Surzyn) – Czapliński (84. Bednarski)
GKS: Kikolski – Teclaw, Nedić, Budnicki, Żytek – Szpakowski (67. Niewiarowski), Radecki, Mystkowski (74. Mikita) – Połap (67. Machowski), Śpiączka (83. Rumin), Błachewicz
Żółte kartki: W. Kamiński, M. Kamiński2, Antczak, Szrek – Połap, Mystkowski, Błachewicz, Nedić
Czerwona kartka: W. Kamiński – 51. (2 żółte)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fortuna 1 Liga. Odra Opole - GKS Tychy 0:2 [ZDJĘCIA, KIBICE NA MECZU] - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24