Fortuna 1 Liga: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole 1:2
Tym samym do triumfu w walce o punkty niebiesko-czerwonych trzeba było czekać aż do 12 podejścia. Wcześniej cztery razy remisowali i ponieśli aż siedem porażek. Z drugiej strony chyba jest to potwierdzenie zwyżki formy podopiecznych Piotra Plewni, którzy w trzech swoich ostatnich meczach - licząc z wygraną w Pucharze Polski nad Arką Gdynia - nie przegrali ani razu.
Sobotni bój jeszcze na dobre się nie zaczął, a już opolanie mieli rzut karny. Podszedł do niego dość niespodziewanie Szymon Skrzypczak. Niespodziewanie, zważywszy na to co się stało przy poprzedniej takiej szansie w starciu z Zagłębiem Sosnowiec. Tym razem jednak napastnik naszego zespołu „nie kombinował” i pewnie pokonał Andrzeja Witana. Ten co prawda rzucił się w odpowiednią stronę, ale strzał był bardzo precyzyjny!
O dziwo, to wcale nie obudziło gospodarzy, a jeśli już to nasi piłkarze umiejętnie odsuwali zagrożenie od swojej bramki. Rywale tak naprawdę obudzili się dopiero na półmetku pierwszej odsłony.
Wtedy to w odstępie 200 sekund Kacper Rosa dwukrotnie musiał wykazać się sporym kunsztem bramkarskim. I uczynił to naprawdę efektownie i efektywnie. Najpierw kapitalnie obronił strzał głową Mateusza Kuzimskiego, a następnie fenomenalnie sparował dobitkę Michala Obrocnika, po tym gdy jeden z jego kolegów obił mur przy rzucie wolnym.
To z kolei podziałało na przyjezdnych niczym zimny prysznic i zareagowali w sposób najlepszy z możliwych… mianowicie sami zaatakowali. Do tego, gdy już było mocno po upływie pół godziny gry, wynik podwyższył Miłosz Trojak. Rosły pomocnik opolan wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Krzysztofa Janusa na bliższy słupek i było 2-0.
Po powrocie z szatni w serca miejscowych szybko nadzieje wlał Kuzimski, który zdobył kontaktowego gola. Uczynił to po tym gdy piłka wręcz spadła mu pod nogi w „szesnastce” Odry. Nie zastanawiał się wiele i kropnął pod poprzeczkę. Rosa był bez szans.
Na to z kolei szybko mógł odpowiedzieć Bartłomiej Wdowik. Skrzydłowy Odry huknął z lewego skrzydła i niemalże udało mu się posłać piłkę do siatki futbolówkę, ale w ostatniej chwili Witan odczytał jego zamiary i skończyło się na kornerze. Kwadrans później natomiast Obrocnik w ostatniej chwili zablokował będącego na dobrej pozycji Janusa.
Przed tym i po tym wydarzeniu z udziałem skrzydłowego opolan miejscowi próbowali przejąć inicjatywę. Przeważali, jednak niewiele z tego wynikało, choć kilka razy zakotłowało się pod bramką naszego zespołu. Rosa tak naprawdę zagrożenie mógł poczuć 10. minut przed końcem regulaminowego czasu, ale w ostatniej chwili oddalili je jego koledzy z defensywy.
Piłkarz meczu: Miłosz Trojak
Atrakcyjność meczu: 5/10
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?