GKS Jastrzębie - Chrobry Głogów ZDJĘCIA, WYNIK Jastrzębianie pokonali faworyzowanego Chrobrego

Nie do pozazdroszczenia jest - najdelikatniej to ujmując - sytuacja walczącego o pozostanie na zapleczu PKO BP Ekstraklasy GKS-u Jastrzębie. Podopieczni trenera Grzegorza Kurdziela ugrzęźli na ostatnim miejscu w tabeli Fortuna 1. ligi. Położenie jastrzębian jest o tyle trudne, że ekipa z Harcerskiej rozegrała już swoje spotkania z z nisko notowanymi przeciwnikami.

W kolejnym starciu piłkarze GKS-u zmierzyli się z niepokonanym od dobrych kilku miesięcy Chrobrym Głogów. Już przed meczem wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że o powiększenie dorobku o kolejne trzy oczka - a w obecnej sytuacji tylko to mogło cokolwiek dać jastrzębianom - będzie piekielnie trudno.

Tymczasem skazywanemu na pożarcie zespołowi z Jastrzębia wystarczyły zaledwie cztery minuty, by objąć prowadzenie. Zawodnicy trenera Kurdziela skorzystali na złym wyprowadzeniu akcji przez głogowian. Podanie otwierające drogę do bramki otrzymał Marek Fabry, który z zimną krwią pokonał Rafała Leszczyńskiego.

Chwilę później GKS mógł podwyższyć prowadzenie, jednak strzał z rzutu wolnego nie zaskoczył golkipera Chrobrego. Stracona bramka i kolejne poważne ostrzeżenie ze strony czerwonej latarni ligi na tyle mocno postraszyło przyjezdnych, że ci wzięli się do roboty. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po kilku składnych akcjach drogę do bramki miejscowych znalazł Dominik Dziąbek, strzałem głową po wrzutce z rzutu rożnego pokonując Bartosza Neugebauera.

Goście nabrali wiatru w żagle i wydawało się, że kolejne trafienia są tylko kwestią czasu. Znów przekornie - jak na początku meczu - bramkę zdobyli natomiast jastrzębianie. Ponownie na listę strzelców wpisał się Fabry, odnotowując na swoim koncie piąte trafienie od momentu przyjścia w zimowym okienku transferowym w barwach GKS-u. Kilka minut później w ślady Słowaka poszedł Farid Ali, na dobre wprawiając piłkarzy z Głogowa w konsternację.

Po zmianie stron tempo meczu wyraźnie spadło. Zmuszeni do pogoni za wynikiem głogowianie bili głową w mur, próbując sforsować dobrze wyglądająca w piłkarskim tego słowa znaczeniu defensywę gospodarzy. Skupieni na obronie wyniku zawodnicy z Jastrzębia nie omieszkali wyprowadzić kilku groźnych kontr, ale żadna z nich nie zaskoczyła Chrobrego.

Nudnawe widowisko ożywiło się w ostatnim kwadransie. W 76. minucie jedna kontr jastrzębian powinna się zakończyć golem. Polujący na hat-tricka Fabry minął już Leszczyńskiego, ale zdołał go ubiec obrońca. Napastnik nawet gdyby trafił, nie mógłby się cieszyć z gola, bo w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej.

Z bramki po chwili mógł się za to cieszyć Chrobry. Bartosz Neugebauer we własnej szesnastce dopuścił się faulu, za który arbiter podyktował rzut karny. "Jedenastkę" na gola pewnie zamienił z kolei Oliver Praznovsky. Wynik w doliczonym czasie gry ustalił wprowadzony na murawę raptem pięć minut wcześniej Konrad Handzlik.

Mimo niespodziewanej wygranej, GKS pozostał na ostatnim miejscu w lidze. Jastrzębianie nieznacznie, bo nieznacznie, ale poprawili swoje położenie. Od bezpiecznej lokaty dzieli ich obecnie sześć, a nie jak wcześniej dziewięć punktów. Dodatkowo dzięki pokonaniu Chrobrego, piłkarze z Harcerskiej mogli się cieszyć z pierwszej wygranej u siebie od połowy października. Chrobry zaś musiał przełknąć gorycz porażki po raz pierwszy od listopada.

GKS Jastrzębie - Chrobry Głogów 4:2 (3:1)

Bramki: 1:0 Marek Fabry (4), 1:1 Dominik Dziąbek (11), 2:1 Marek Fabry (20), 3:1 Farid Ali (28), 3:2 Oliver Praznovsky (80-karny), 4:2 Konrad Handzlik (90+4)

GKS: Neugebauer - Kamiński, Podhorin, Słodowy, Bondarenko, Szkudlarek (78. Borkała) - Ali (71. Stanclik), Ochronczuk, Wybraniec (71. Kuczałek), Łaski (89. Handzlik)

Chrobry: Leszczyński - Tupaj, Praznovsky, Michalec, Ziemann (90. Iwanowicz) - Dziąbek, Cywka (46. Mandrysz), Rzuchowski, Lebedyński, Piła (58. Bochnak) - Van der Heijden (78. Pieczarka).

Żółte kartki: Szkudlarek, Neugebauer - Cywka, Ziemann, Tupaj

Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock)