Chyba wszyscy pamiętają burzę, jaka rozpętała się przed kilkoma tygodniami wokół katowickiego klubu. Po decyzji byłego prezesa Polonii Warszawa Józefa Wojciechowskiego o sprzedaży stu procent akcji klubu, chęć ich zakupu wyraził Ireneusz Król, prezes firmy Ideon i jednocześnie przewodniczący rady nadzorczej GKS-u Katowice. Gdy wydawało się, iż fuzja "Gieksy" i Polonii jest już tylko kwestią czasu i w nowym sezonie w polskiej Ekstraklasie zagra nowy twór - KP Katowice. Jednak swoje niezadowolenie wyrazili kibice katowiczan, którzy bardzo mocno protestowali przeciwko połączeniu obu klubów. Ostatecznie Król zdecydował, iż klub ze stolicy nadal będzie grał w Ekstraklasie, a "Gieksa", walcząca z poważnymi problemami finansowymi, pozostanie w 1. lidze.
Ciężki okres przed rozpoczęciem sezonu przeżywał również ŁKS. Spadkowicz z Ekstraklasy, zamiast na przygotowaniach do sezonu, bardziej skupiał się na tym, by 5 sierpnia piłkarze mogli wybiec na boisko w Katowicach. Do dnia 10 lipca istniało bowiem duże prawdopodobieństwo, że łodzianie nie będą w stanie sprostać wymogom licencyjnym i zostaną zdegradowani do niższej ligi. Na szczęście porozumienie z ZUS-em umożliwiło im przystąpienie do rozgrywek.
Oba zespoły borykają się również z ogromnymi problemami kadrowymi. Zakaz transferowy nałożony na GKS w kwietniu za nieuregulowanie zobowiązań wobec byłych zawodników powoduje, iż klub może zatrudniać jedynie piłkarzy z zagranicy, którzy nie mają ważnych kontraktów. Tacy zawodnicy zazwyczaj nie prezentują jednak umiejętności wymaganych na zapleczu Ekstraklasy.
Na domiar złego trener Rafał Górak w meczu z ŁKS-em nie będzie mógł skorzystać z Jacka Kowalczyka, który odbywa półroczną dyskwalifikację, a urazy Jana Beliancina i Adriana Napierały mogą uniemożliwić im występ w spotkaniu. Wobec tych wszystkich przeciwności sztab szkoleniowy GKS-u został zmuszony do powołania do kadry meczowej kilku młodych graczy, występujących na co dzień w rezerwach klubu.
W drużynie ŁKS-u sytuacja kadrowa wcale nie wygląda lepiej. Po spadku z ekstraklasy drużyna została osłabiona odejściem wielu znanych zawodników, takich jak: Marek Saganowski, Marcin Mięciel czy Maciej Iwański. Obecna kadra łodzian opiera się głównie na młodych, perspektywicznych zawodnikach, którzy nie mają jednak zbyt wielkiego doświadczenia w pojedynkach o stawkę. W tej sytuacji liderami zespołu powinni być piłkarze z ekstraklasową przeszłością, którzy zdecydowali się pozostać w ŁKS-ie - Bogusław Wyparło, Paweł Sasin i Seweryn Gancarczyk.
Sztaby trenerskie obu klubów nie mogą być zadowolone z formy sportowej prezentowanej przez piłkarzy w ostatnich meczach. GKS Katowice sensacyjnie odpadł w 1/32 Pucharu Polski, przegrywając na wyjeździe z czwartoligowym Lubońskim KS 2:4, natomiast ŁKS jedynie zremisował w meczu sparingowym z LKS-em Kwiatkowice 2:2.
Ostatni raz przy ulicy Bukowej w Katowicach oba zespoły spotkały się w 2010 roku. Wtedy górą okazali się goście, którzy wygrali 3:1. Jak będzie dzisiaj? Pierwszy gwizdek sędziego już o 17.
GKS Katowice - ŁKS Łódź LIVE! - Relacja NA ŻYWO od 17 w Ekstraklasa.net!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
