- Miasto już wielokrotnie mówiło, że wejście do spółki nie jest właściwą formą pomocy, zresztą inwestor najpierw musiałby się uwiarygodnić spłacając na przykład długi klubu. Na pewno jednak nie wniesiemy "w wianie" terenów, bo prawo jasno reguluje te sprawy. Najpierw trzeba nimi wyrazić oficjalne zainteresowanie, a potem ogłoszony zostanie przetarg na sprzedaż czy dzierżawę - mówi rzecznik Urzędu, Waldemar Bojarun.
- To nie żadna gra z naszej strony. Można popytać na przykład we Wrocławiu czy Białymstoku, gdzie takie rozwiązania za chwilę wejdą w życie. Poza tym ta inwestycja dla miasta też ma sens, bo podniesie jego atrakcyjność, a klub nie byłby już zmuszony prosić Katowic o jakąkolwiek pomoc - replikuje rzecznik klubu, Piotr Hyla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?