GKS Tychy 0:1 Jarota Jarocin

Jakub Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
GKS Tychy 0:1 Jagiellonia Białystok
GKS Tychy 0:1 Jagiellonia Białystok Asinfo
Piłkarze GKS Tychy przyzwyczaili swoich kibiców, że na własnym boisku zdobywają punkty. Przed meczem z Jarotą tylko raz w tym sezonie drużyna gości wywiozła z Tychów komplet punktów. Uczyniła to Polonia Słubice 15 sierpnia. W sobotę wyczyn polonistów skopiowali piłkarze z Jarocina, wygrywając z GKS Tychy 1:0.

Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Krzysztof Gościniak, wykorzystując rzut karny, który został podyktowany za faul Mariusza Masternaka na Krzysztofie Bartoszaku.

- Wróciliśmy na swoje miejsce w tabeli, szkoda tylu nie wykorzystanych sytuacji, przynajmniej jedną powinniśmy wykorzystać - żałował po meczu trener tyszan Mirosław Smyła. - Szkoda, że nie zostawiamy dobrego wspomnienia przed przerwą wiosenną. Teraz musimy pomyśleć o wzmocnieniach, a przede wszystkim nad utrzymaniem w klubie tych zawodników, których mamy. Jednym słowem czeka nas trudna zima.

W przerwie w szatni gospodarzy musiało paść kilka mocnych słów. Tyszanie postawili wszystko na jedną kartę, atakowali bramkę Jaroty. Najlepszą sytuację do zdobycia gola miał Łukasz Wesecki.
30-letni napastnik, który wrócił po długiej przerwie spowodowanej kontuzją nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Jaroty. Swoją szansę zmarnował również wprowadzony w drugiej połowie Mateusz Żyła. O tym piłkarzu mówi się coraz więcej, że wkrótce powróci do Podbeskidzia , z którego jest wypożyczony do Tychów.

- Wiedzieliśmy, że to gorący teren i będzie bardzo ciężko wywalczyć punkty - stwierdził po meczu trener Jaroty Czesław Owczarek. - Zagraliśmy dobrze tylko w pierwszej połowie, dlatego końcówka była tak nerwowa. W nagrodę za zwycięstwo zabieram swoich piłkarzy na mecz Lecha z Polonią w Bytomiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24