Górnik Łeczna lepszy w pojedynku beniaminków. Zielono-czarni pokonali Resovię Rzeszów zaliczając drugie zwycięstwo sezonu. Zobacz zdjęcia

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Piłkarze z Łęcznej są w formie. Po udanej inauguracji ligi i wygranym meczu pucharowym ponownie zwyciężyli. Tym razem pokonali rzeszowską Apklan Resovię 2:0.

Obie drużyny rozpoczęły sezon od wygranych 3:0 i chciały iść za ciosem w kolejnym meczu ligowym. Pierwszy kwadrans spotkania w Łęcznej był intensywny i piłka kursowała od jednego do drugiego pola karnego. Żadnemu z zespołów nie udało się jednak stworzyć większego zagrożenia.

Jedną z lepszych okazji na zmianę wyniku miał Paweł Wojciechowski w 18. minucie spotkania. Gdy otrzymał piłkę w polu karnym, uderzył na bramkę. Niestety niecelnie. Dwie minuty później strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Bartosz Śpiączka. On jednak również się pomylił. Goście nie pozostawali dłużni. Trudno jednak mówić w tym kontekście o stuprocentowych sytuacjach. Blisko dojścia do pojedynku z bramkarzem zielono-czarnych był Adrian Dziubiński w 29 minucie. W okolicach 11 metra zatrzymał go jednak jeden z obrońców Górnika. Najbliżej bramki piłkarze z Rzeszowa byli w 32. minucie. Dobrze w bramce spisał się jednak Maciej Gostomski, blokując uderzenie z około pięciu metrów Mateusza Geńca.

Wynik w 34. minucie otworzył Adrian Cierpka. Pomocnik zakończył dobrą kontrę gospodarzy celnym uderzeniem. Goście chcieli szybko wyrównać i udałoby się im to gdyby nie dobra postawa Gostomskiego. Bramkarz łęcznian wybronił uderzenie głową Adriana Dziubińskiego dwie minuty po objęciu prowadzenia przez zespół gospodarzy. Do przerwy wynik już się nie zmienił.

Początek drugiej połowy przypominał pierwsze minuty spotkania. Obie drużyny walczył o każdy metr boiska. Sytuacji bramkowych jednak nie było wiele. 10 minut po zmianie stron łęcznianie podwoili prowadzenie. Niepilnowany Bartosz Śpiączka wykorzystał celne dośrodkowanie ze skrzydła i ładnym uderzeniem z woleja pokonał bramkarza gości. W 63. minucie Cezary Demianiuk chciał zagrozić bramce łęcznian strzałem z dystansu. Nie było to jednak udane uderzenie. Pięć minut później popisał się jednak celnym podaniem na głowę Jarosława Czernysza. Rzeszowianom udało się wywalczyć jedynie rzut rożny. Stały fragment zakończył niecelnym uderzeniem głową Sebastian Zalepa.

W 73. minucie gospodarzy przed stratą gola uratowała poprzeczka. Z 30 metrów uderzał Kamil Radulj. 7 minut później gorąco zrobiło się pod drugą bramką. Z sytuacji sam na sam z zawodnikiem Górnika zwycięsko wyszedł golkiper z Rzeszowa Marceli Zapytowski. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Zalepa uderzył głową z około pięciu metrów. Piłka skierowana bezpośrednio w bramkarza Górnika nie sprawiła mu problemu. Rzeszowianie do końca starali się zdobyć choć jedną bramkę. Nie udało im się to jednak przed ostatnim gwizdkiem sędziego.

Górnik Łęczna - Apklan Resovia Rzeszów 2:0 (1:0)
Bramki: Cierpka 34, Śpiączka 55

Górnik: Gostomski - Sasin, Baranowski, Midzierski, Leandro - Stromecki, Cierpka (90+ Tymosiak), Krykun (89 Stasiak), Goliński - Wojciechowski, Śpiączka. Trener: Kamil Kiereś

Resovia: Zapytowski - Kubowicz, Domoń (46 Radulj), Brychlik (54 Twardowski), Kuczałek, Adamski, Geniec (71 Rogalski), Dziubiński (60 Hebel), Feret (46 Czernysz), Zalepa, Demianiuk. Trener: Szymon Grabowski

Żółte kartki: Leandro, Stromecki, Śpiączka - Domoń, Geniec

Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź)

Widzów: 1443

ZOBACZ TAKŻE:

Górnik Łęczna. Najlepsi strzelcy klubu w XXI wieku. Pamiętas...

Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Lublin: Siatkarze LUK Pol...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24