Reprezentacja Niemiec zdemolowała Szkotów w meczu otwarcia Euro 2024. Wynik 5:1 mówi wszystko o grze podopiecznych Juliana Nagelsmanna, ale jednocześnie nie ma hurraoptymizmu. Idealnie oddawały to reakcje w strefie kibica w Hanowerze, gdzie wybraliśmy się z kamerą i aparatem.
Gospodarze od samego początku byli niesamowicie pozytywnie nakręceni, a gol otwierający zdobyty przez Floriana Wirtza spowodował eksplozję radości. Nad naszymi głowami latały kubki z piwem, ludzie wpadali sobie w ramiona. Reakcja na drugą i trzecią bramkę była podobna, ale potem? Potem były już tylko oklaski.
- To nie jest tak, że my się nie cieszymy. Cieszymy się, i to nawet bardzo, ale to jest turniej. Niczego jeszcze nie wygraliśmy. Po prostu okazało się, że Szkoci, którymi tak nas przez ostatnie dni straszono, przestrzegano, że będą brutalni i skuteczni w defensywie, okazali się bardzo słabą drużyną. Trzeba już patrzeć w stronę kolejnych meczów
- powiedział nam łamaną polszczyzną Simon, którego mama jest Polką, a tata Niemcem.
On sam urodził się w Bielefeldzie, ale od kilku lat miesza z rodzicami w Hanowerze. Język pielęgnuje u niego babcia, do której jeździ na wakacje do Gorzowa Wielkopolskiego. Sam zapewnia, że poza niemiecką koszulką, w którą był ubrany, ma też polską i w niedzielę włoży właśnie trykot z orzełkiem na piersi.
Niemcy świętowali w lokalnych barach i pubach, ale nieszczególnie długo, mimo że ich spotkanie rozegrane zostało w piątkowy wieczór. Prasa w kolejnych dniach krzyczała z nagłówków o niemieckim walcu, który przejechał się po Szkotach, ale wczytując się w teksty, nie było już widać gigantycznej radości. Niemieccy żurnaliści także uznali, że zwycięstwo jest cenne, lecz trudne do ocenienia na tle tak, a nie inaczej grających Szkotów, którzy nie oddali nawet jednego celnego strzału.
„Niemcy wzorowo rozpoczęli swój domowy turniej od zwycięstwa 5:1 nad Szkocją w meczu otwarcia. 22,49 miliona oglądało mecz na ZDF. Według AGF Videoforschung nadawca publiczny osiągnął udział w rynku na poziomie 69 procent” - napisał „Kicker”. Stacje już ostrzą sobie zęby na kolejne dwa spotkania, w których gospodarze będą się mierzyć z Węgrami w Stuttgartcie (środa, godz. 18) oraz Szwajcarią we Frankfurcie (niedziela, godz. 21).
Jako najpoważniejszych konkurentów do końcowego triumfu Niemcy typują dwie reprezentacje: to Francja i Anglia. „Kicker” wymienia także Portugalię i zwraca uwagę na nieprzewidywalną i bardzo młodą kadrę Hiszpanii, aczkolwiek w pierwszym szeregu także stawia Niemców, Francuzów i Anglików.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
