Hattrick Zlatana dał PSG zwycięstwo z Lorient. Koncert szwedzkiego czarodzieja na Parc de Princes (WIDEO)

Grzegorz Ignatowski
Paris Saint-Germain wygrało na własnym stadionie z Lorient 3:1. Wszystkie bramki dla gospodarzy strzelił rozgrywający znakomite spotkanie Zlatan Ibrahimović. Szwed dwa razy skutecznie egzekwował rzuty karne i tylko raz trafił z gry, ale oprócz tego pokazał kilka wyjątkowo efektownych zagrań, które były ozdobą tego spotkania.

Worek z golami na Parc de Princes rozwiązał się już w 4. minucie. Bramkarz Lorient, Benjamin Lecomte, sfaulował w polu karnym szarżującego Ibrahimovicia i sędzia nie miał innego wyboru jak tylko wskazać na jedenasty metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany, a jego mocny strzał w prawy róg bramki wprawił kibiców paryżan w euforię.

Szybko zdobyte prowadzenie sprawiło, że paryżanie pozwolili sobie na odrobinę fantazji. Ochotę na różnego rodzaju triki miał przede wszystkim Ibrahimović, który próbował podawać piętą z powietrza czy dośrodkować piłkę raboną. Efektu bramkowego jednak nie było, podobnie jak w przypadku Lavezziego, który co najmniej trzy razy mógł podwyższyć wynik meczu na 2:0. W pewnym momencie reprezentant Argentyny naciągnął koszulkę na twarz, zupełnie jakby chciał się ukryć przed wzrokiem niedowierzających kibiców, którzy pewnie sami trafili by do siatki w przynajmniej jednej z tych trzech akcji.

W drugiej połowie PSG wciąż atakowało, ale wydawało się, że w ćwierćfinaliści Ligi Mistrzów przede wszystkim chcą grać efektownie, a dopiero w dalszej kolejności efektywnie. I takie podejście w końcu się zemściło. W 67. minucie goście przeprowadzili ciekawą akcję, którą strzałem zza pola karnego wykończył Jordan Ayew i golkiper PSG, Salvatore Sirigu, musiał wyciągać piłkę z siatki.

Kwadrans później wszytko wróciło do normy. Kone zaatakował wślizgiem Lavezziego w polu karnym, lecz zamiast w piłkę trafił w nogi Argentyńczyka, więc sędzia po raz drugi w tym meczu musiał wskazać na jedenasty metr. A skoro był rzut karny, to przy piłce był oczywiście Ibrahimović. Szwed znów strzelił mocno i znów wybrał prawy róg bramki, lecz tym razem nie był tak precyzyjny i piłka zmierzała gdzieś pomiędzy środkiem bramki a prawym słupkiem. Na szczęście dla Ibry, Lecomte rzucił się w lewy róg, więc futbolówka wylądowała w siatce.

Paryżanie nie chcieli popełnić tego samego błędu co wcześniej i za wszelką cenę starali się podwyższyć wynik meczu. W 84. minucie doskonałą sytuację miał Rabiot, lecz piłka po jego strzale z bliskiej odległości trafiła w bramkarza Lorient. Wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 2:1, ale Zlatan nie miał dość. Szwed dostał znakomite podanie od Verrattiego i w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał mu żadnych szans na udaną interwencję, kompletując tym samym hat-tricka.

Fenomenalne podanie Ibrahimovicia do Lavezziego:

Trzeci gol Ibrahimovicia:

PSG - Lorient 3:1 (1:0)
Gole:
Ibrahimović 4' (kar.), 82' (kar.), 90' - J. Ayew 67'

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24