Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk: Biało-zieloni mogą zaatakować pozycję lidera ekstraklasy

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zagra w Białymstoku z Jagiellonią w meczu Lotto Ekstraklasy. Początek w niedzielę o godzinie 18. Transmisja w Canal+.

To będzie szlagier szóstej kolejki ligowej i mecz, który może zadecydować o pozycji lidera Lotto Ekstraklasy. Jagiellonia zajmuje drugie miejsce, Lechia trzecie, a biało-zieloni ustępują najbliższemu rywalowi tylko gorszym bilansem bramkowym. Zwycięzca niedzielnego spotkania może, ale nie musi, zostać nowym liderem w elicie. Nie można jednak zapominać o Zagłębiu Lubin, które ma punkt więcej na swoim koncie i będzie zdecydowanym faworytem w meczu u siebie z Górnikiem Łęczna. Obecnie jednak liderem jest Arka Gdynia, która po zwycięstwie nad Legią w Warszawie, ma nad Lechią dwa punkty przewagi.

Dla podopiecznych trenera Piotra Nowaka to w ogóle będzie pracowity tydzień. Po niedzielnym meczu w Białymstoku, w środę czeka ich spotkanie Pucharu Polski z Piastem w Gliwicach, a w następną niedzielę kolejny mecz ligowy u siebie z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Teraz jednak biało-zieloni koncentrują się na meczu w Białymstoku. Do zespołu dołączyli obrońca Steven Vitoria oraz pomocnik Simeon Sławczew, ale oni raczej nie będą brani pod uwagę na mecz z Jagiellonią. Szkoleniowiec biało-zielonych będzie musiał też zapewne poszukać zastępcy dla Sławomira Peszki. Reprezentacyjny skrzydłowy Lechii jest ostatnio w bardzo dobrej formie, ale meczu z Koroną Kielce nie dokończył i z kontuzją zszedł z boiska. Przez cały tydzień nie trenował i tylko przechodził zabiegi, więc jego szanse na grę przeciwko Jagiellonii są małe. Kto może zastąpić Peszkę? Trener Nowak w pierwszej kolejności wprowadzał na boisko z ławki Pawła Stolarskiego, ale ten prezentował się słabo. Znacznie lepsze zmiany dawał Bartłomiej Pawłowski i to może być szansa właśnie dla niego. Nie można zapominać o Mateuszu Maku. Może nadszedł już jest ten moment, aby dać temu skrzydłowemu szansę na dłuższy występ. Mak po dojściu do zdrowia potrzebuje teraz jak najwięcej grania.

Większe problemy kadrowe ma Michał Probierz, trener zespołu z Białegostoku. Przede wszystkim kontuzjowany jest Konstantin Vassiljev. To ogromne osłabienie, bo w tym sezonie strzelił pięć goli i zanotował trzy asysty, a czekają go dwa tygodnie przerwy. Zagrać nie będą mogli również pomocnik Karol Świderski oraz środkowi obrońcy Ivan Runje i Guti.

Lechia będzie próbowała kontynuować passę, bo nie przegrała już od czterech kolejek, a w tym zanotowała trzy zwycięstwa. Problemem biało-zielonych w poprzednim sezonie były mecze wyjazdowe. Obecne rozgrywki biało-zieloni zaczęli od porażki w Płocku, ale z kolejnych dwóch wyjazdów przywieźli cztery punkty. W Białymstoku drużynie Lechii zazwyczaj grało się dobrze. W pięciu ostatnich meczach biało-zieloni przegrali z Jagiellonią na wyjeździe tylko raz, a aż trzykrotnie zwyciężyli. Pamiętny jest mecz z poprzedniego sezonu, kiedy Lechia wygrała w Białymstoku z Jagiellonią aż 3:0.

Kibice powitali Anitę Włodarczyk na lotnisku. "Cały Rawicz siedział przed telewizorem"

Agencja Informacyjna Polska Press

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk: Biało-zieloni mogą zaatakować pozycję lidera ekstraklasy - Dziennik Bałtycki

Wróć na gol24.pl Gol 24