Juventus - Benfica LIVE! Półfinał Ligi Europy w cieniu teorii spiskowych

Grzegorz Ignatowski
Juventus Turyn i Benfica Lizbona zmierzą się dziś w walce o finał Ligi Europy. Benfica wydaje się być w korzystnej sytuacji, bowiem ma jednobramkową zaliczkę z pierwszego meczu, ale mimo wszystko to zespół z Serie A jest faworytem do awansu. Czy faworyt podoła zadaniu? Przekonamy się po zakończeniu spotkania, które rozpocznie się o godzinie 21:05.

Relacja na żywo z meczu Juventus Turyn - Benfica Lizbona w Ekstraklasa.net

W pierwszym meczu Benfica zwyciężyła na własnym stadionie 2:1. Bramki dla ekipy z Portugalii strzelali Ezequiel Garay oraz Lima, Juventus odpowiedział bramką Carlosa Teveza. Choć skromna zaliczka daje pewną przewagę drużynie trenera Jorge Jesusa, to stracony gol na własnym boisku zapewne spędza mu sen z powiek. Juventusowi wystarczy zwycięstwo 1:0 by wywalczyć sobie przepustkę do finału. Trener Juventusu, Antonio Conte, zamierza jednak przygotować się na różne scenariusze. Podczas ostatniego treningu jego podopieczni ćwiczyli rzuty karne. Conte doskonale wie, że mecze o tak wielką stawkę często toczą się własnymi prawami, w końcu sam w latach 90-tych sięgał po Puchar Mistrzów czy Puchar UEFA. Świadomy stawki tego spotkania jest też kapitan Juve, Giorgio Chiellini, który zapowiada, że kluczem do sukcesu będzie zachowanie czystego konta.

Nie mogę się doczekać, aż wyjdziemy na boisko. To będzie magiczny wieczór, upragniony dla wszystkich Juventinich, niezależnie od tego, czy będą z nami na stadionie czy przed telewizorami. Absolutnie kluczową sprawą jest zachowanie czystego konta, ponieważ jestem przekonany, że z naszą siłą w ofensywie uda nam się strzelić. Musimy także ograniczyć ilość błędów w stosunku do pierwszego spotkania. Zasłużyliśmy wtedy na więcej, jednak osiągnęliśmy niekorzystny rezultat. Nie boimy się. Jesteśmy świadomi, że wszystko zależy od nas i jutro dostaniemy szansę na kontynuowanie tego marzenia i zapewnienie sobie gry w turyńskim finale. Nie czujemy strachu, mamy za to wielką ochotę na dobrą grę i zwycięstwo − mówił na konferencji przedmeczowej Giorgio Chiellini cytowany przez portal juvepoland.com.

Jak ważne będzie zdobycie bramki rozumie również trener Benfiki, Jorge Jesus. Portugalczyk, podobnie jak Conte, jest zdania, że na ten mecz trzeba przygotować się na różne warianty. Umiejętność dopasowania gry do wydarzeń na boisku może być w tym spotkaniu decydująca.

Jesteśmy przekonani, że musimy zdobyć gola. Mamy zawodników, którzy mogą nam w tym pomóc. Dzięki ich charakterystyce i wyszkoleniu technicznemu, możemy myśleć o zagraniu z ofensywnym podejściem. Juventus zdaje sobie sprawę z tego, jak silna w ataku jest Benfica. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do gry z rywalem, który jest tak ustawiony taktycznie, więc musimy mieć różne sposoby na powstrzymywanie ich. Wiemy, że czeka nas ciężki mecz. Benfica ma przewagę w postaci wygranej w pierwszym meczu, ale to nie zmieni naszego podejścia. Czy rzeczywiście uda nam się zdobyć gola? To zależy od okoliczności, jakie wydarzą się w trakcie meczu, a nie od tego, co założymy sobie przed spotkaniem. Juventus, awansując do półfinału, pokazał, że jest świetnym zespołem, ale podejdziemy do tego meczu tak, jak podchodzimy do wszystkich ważnych spotkań − powiedział Jorge Jesus, cytowany przez portal Juvepoland.com.

Juventus ma jednak pewien atut, którego znaczenia nie da się zbagatelizować - własne boisko. Stara Dama w tym sezonie radzi sobie na swoim stadionie znakomicie. W Serie A wygrała wszystkie 17 spotkań, dorzucając kolejne trzy zwycięstwa oraz trzy remisy w europejskich pucharach. U siebie Juventus jest niepokonany. Tegoroczny finał Ligi Europy odbędzie się w Turynie, więc zawodnicy włoskiego klubu będą dodatkowo zmotywowani, aby wyrzucić za burtę Benfikę i zagrać w finale przed własną publicznością.

Fakt, że finał będzie rozegrany w Turynie, a Juventus ma szanse się w nim znaleźć rodzi okazje do kreowania różnych teorii spiskowych. Zdaniem Silvio Cervana, wiceprezesa Benfiki, władzom UEFA zależy na tym, by w finale zagrał właśnie Juventus. To odważne słowa, które być może mają na celu wyprowadzenie przeciwnika z równowagi, bo przecież teorie spiskowe na tym poziomie są raczej irracjonalne. Przynajmniej w taki sposób odbiera to trener Benfiki. − Teraz najważniejsze, by skupić się na meczu. Jako trener nie jestem tym zainteresowany, tak samo jak moi zawodnicy. Zrozumiałem pytanie, ale myślę, że te komentarze były tylko sposobem na rozluźnienie w przeddzień mecz − tłumaczył Jorge Jesus cytowany przez Juvepoland.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24