Kamil Glik: Nie chciałem wydłużać wakacji, wolałem przyjechać na kadrę [ROZMOWA, WIDEO]

jac, Agencja TVN/x-news
Kamil Glik
Kamil Glik TOMASZ BOLT / POLSKA PRESS
Przez pauzę związaną z kartkami Kamil Glik nie mógł zagrać w meczu z Gruzją (4:0). Zagrał za to we wtorek przeciwko Grecji (0:0). - To spotkanie jest materiałem do analizy, co już robimy dobrze, a co musimy poprawić - powiedział Glik po ostatnim gwizdku.

To było dla Ciebie najdłuższe zgrupowanie? Na mecz czekałeś ładnych parę dni.
Oj bywało wcześniej, jeszcze przed trenerem Nawałką, że musiałem czekać na występ równie długo. Choć zabrakło mnie w składzie w meczu z Gruzją, to bardzo chciałem być z zespołem. Przyjazd na pierwszy dzień zgrupowania nie stanowił więc dla mnie żadnego problemu.

Ale liderzy reprezentacji odpuścili sobie ostatnie dni. Ty natomiast postanowiłeś zostać, nie mając pewności, że zagrasz z Grecją 90 minut.
Trener Nawałka przed wysłaniem powołania pytał mnie, czy chcę przyjechać. Nawet przez moment się nie zastanawiałem. Nie przeszło mi także przez myśl, żeby np. dołączyć dzień lub dwa później, by mieć przez to dłuższe wakacje. Nie, w żaden sposób tak do tego nie podszedłem. Gra i trenowanie w reprezentacji to dla mnie duża przyjemność i nobilitacja.

Jak grało się z Grekami?
Mają paru dobrych zawodników. Za indywidualnościami idzie jakiś kolektyw. Potraktowali ten mecz poważnie, bo jednak chcieli się zrehabilitować za porażkę z Wyspami Owczymi. Co do nas, to myślę, że mieliśmy parę dogodnych sytuacji. Szkoda pożegnania z kibicami wynikiem 0:0. To spotkanie jest materiałem do analizy, co już robimy dobrze, a co musimy poprawić.

Mecz z Gruzją wygraliście wysoko 4:0, ale nie można powiedzieć, że przez 90 minut kontrolowaliście wynik. Z Grecją natomiast paradoksalnie było jakby na odwrót, to znaczy gole nie padły, ale wasza dominacja była bezdyskusyjna. Odniosłeś podobne wrażenie?
Tak to już bywa. Wbrew pozorom mecz z Grecją nie był aż taki łatwy, trzeba było się trochę namęczyć.

Michał Pazdan, z którym zagrałeś na środku, chyba jest największym wygranym tego zgrupowania?
Na pewno tak, choć pochwalić należy i kilku innych. Tworzymy zgraną drużynę. Każdy pracuje z pełnym zaangażowaniem. To chyba różni tę reprezentację od poprzedniej.

W Gdańsku notował Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net

Agencja TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24