Kapitan Okocimskiego, lidera II ligi: Chętnych do awansu nie brakuje

Andrzej Mizera
Mateusz Pawłowicz wierzy, że Okocimski awansuje
Mateusz Pawłowicz wierzy, że Okocimski awansuje Maciej Pytka
- Do decydujące starcia o awans dojdzie wiosną. Obecna sytuacja w tabeli może się zmienić. O pierwsze dwa miejsca, premiowane wejściem do pierwszej ligi, powalczą drużyny z pierwszej ósemki - mówi Mateusz Pawłowicz, kapitan lidera grupy wschodniej, Okocimskiego Brzesko.

Czy nie za łatwo wam się gra w tym sezonie? W tabeli prowadzicie z dziesięciopunktową przewagą nad drugą drużyną. Sztuką jest też strzelenie bramki Okocimskiemu. Do tej pory w 15 meczach straciliście ich sześć. Rządzicie i dzielicie w drugiej lidzie.
Nasz dorobek cieszy, ale wcale nie jest o niego tak łatwo, jak to wskazuje sytuacja w tabeli. W każdym spotkaniu walczymy bardzo ciężko. Przykładem jest ostatni pojedynek z Wisłą Puławy. Wprawdzie wygraliśmy, jednak musieliśmy się sporo napocić. Zresztą podobnie było w innych meczach od początku sezonu. Punkty zdobywamy, lecz to efekt bardzo ciężkiej pracy na treningach.

Jak to jest z tą drugą ligą? Czy to Okocimski jest tak mocny, czy może konkurencja jest słaba?
Czujemy się mocni. Nasz główny atutem stanowi zgranie. Wspólnie występujemy już od dłuższego czasu. Na boisku rozumiemy się bardzo dobrze. Teraz razem dążymy do wspólnego celu - czyli wejścia do pierwszej ligi. Mam nadzieję, że to się powiedzie. Liczymy też, że nasza postawa zostanie doceniona.

Kibice, ale nie tylko oni, od dłuższego czasu zadają sobie pytanie - co leży u podstaw dobrej postawy Okocimskiego? Czy grupa ludzi, która obecnie występuje w Brzesku, osiąga właśnie szczyt swoich możliwości?
Każdy z nas na boisku gra najlepiej, jak potrafi. Mamy młody zespół. Jednym ze starszych zawodników jestem ja. Mam 27 lat. Więcej liczy sobie Tomasz Ogar. Pozostali zawodnicy - no, może oprócz Pawła Smółki czy Radosława Jacka - to piłkarze na dorobku. Nie brakuje im ambicji i motywacji do pracy.

Na kolejkę przed zakończeniem rundy jesiennej jesteście zdecydowanym liderem. Czy "Piwoszy" można już teraz nazwać głównym faworytem rozgrywek?
Jest zdecydowanie za wcześniej, żeby tak nas określać. Mamy jeszcze kilka spotkań w planie. Oprócz niedzielnego, które kończy rundę jesienną, są jeszcze trzy mecze z rundy wiosennej zaplanowane na listopad. Do decydujące starcia o awans dojdzie wiosną. Obecna sytuacja w tabeli może się zmienić. O pierwsze dwa miejsca, premiowane wejściem do pierwszej ligi, powalczą drużyny z pierwszej ósemki. Chętnych nie brakuje. Zaczęła się rozpędzać Resovia, ostatniego słowa nie powiedziały jeszcze Stal Stalowa Wola i Motor Lublin. Nasza przewaga nad rywalami niczego nie przesądza. Teraz chcemy jak najlepiej zagrać w czterech ostatnich meczach i zdobyć w nich największą liczbę punktów. A potem musimy niezwykle solidnie przepracować zimowy okres przygotowań, żeby wiosną prezentować się nie gorzej niż teraz.

Ze względu na waszą obecną formę chyba cieszycie się, że macie jeszcze cztery mecze do rozegrania?
Możemy w nich zdobyć komplet punktów, ale nie jest powiedziane, że tak się stanie.

Do zadowolenia masz powody nie tylko jako kapitan lidera drugiej ligi, ale również jako jeden z filarów defensywy, straciliście zaledwie sześć bramek.
To bardzo dobry dorobek i oby tak było dalej. Wszyscy w drużynie bardzo dobrze się rozumiemy. Radosław Jacek, który nas wzmocnił, świetnie wypełnił lukę po Jakubie Czerwińskim.

Rozmawiał Andrzej Mizera / Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24