Kolega Zbigniewa Bońka uratuje Widzew? "Mam pomysł, mam siły, mam możliwości"

bap/Express Ilustrowany
Kolega Zbigniewa Bońka uratuje Widzew?
Kolega Zbigniewa Bońka uratuje Widzew? Paweł Łacheta/Polska Press
Mimo bardzo trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się Widzew, jest chętny, który chce podjąć się misji ratowania łódzkiego klubu. Wiesław Wilczyński złożył już Sylwestrowi Cackowi propozycję przejęcia akcji.

Widzew nie dostanie licencji na II ligę?!

Jeszcze w poniedziałek, kiedy Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia uchylił układ z wierzycielami Widzewa i zmienił sytuację prawną spółki na upadłość likwidacyjną, wydawało się, że będzie to gwóźdź do trumny łódzkiego klubu. Niespodziewanie jednak po tej fatalnej informacji pojawiła się kolejna, która brzmi o wiele optymistycznej. Mimo trudnej sytuacji ofertę przejęcia akcji od Sylwestra Cacka złożył Wiesław Wilczyński. W środowisku sportowym to nie jest postać anonimowa, bo w przeszłości był m.in. wiceministrem edukacji i sportu oraz szefem sportu w Warszawie, był też prezesem klubu żużlowego Polonia Piła, a obecnie jest honorowym prezesem akademii piłkarskiej FCB Escola Varsovia.

– Byłem też prezesem dużej spółki w Łodzi, którą udało mi się uratować przed upadkiem – mówił o sobie w Radiu Łódź. – Dwa i pół roku spędziłem w Łodzi i współpracowałem m.in. z Wiesławem Puchalskim, który kierował Widzewem, kiedy właścicielem był Zbigniew Boniek. Ze Zbyszkiem przyjaźnię się od kilkudziesięciu lat i wiem, że to jest jego klub. W rozmowie na antenie radia Wilczyński potwierdził, że złożył Sylwestrowi Cackowi propozycję przejęcia Widzewa i spotka się z obecnym właścicielem klubu, który uznał ją za interesującą. Potencjalnego inwestora nie zraża sytuacja klubu. – Mam pomysł, mam siły, mam możliwości, które chciałbym wykorzystać – zapewnia. – Stawiam sobie wysoko cele i napisałem w liście do pana Cacka, że Widzew powinien mieć należną pozycję, wynikającą z jego dokonań w przeszłości. Musi się zmienić struktura kapitałowa klubu, który powinien mieć więcej akcjonariuszy.

Dodał, że jeśli uda mu się przejąć Widzew, będzie budował go od podstaw: od strony prawnej, organizacyjnej i personalnej oraz przygotuje drużynę do sezonu. Zdradził też, że przejęcie Widzewa związane jest z akademią piłkarską, której jest właścicielem. – Mamy ok. 900 zawodników, którzy dorastają i powinni się sprawdzić w ekipie seniorów – tłumaczy. Na razie nie wiadomo, jak do propozycji Wilczyńskiego ustosunkuje się prezes Cacek. Pozostaje pytanie, czy na ratowanie klubu nie jest już za późno. Nie wiadomo bowiem, czy sąd pozytywnie rozpatrzy zażalenie Widzewa, co wstrzymałoby proces likwidacji klubu. Do tego w piątek PZPN ogłosi decyzję w sprawie licencji na grę w II lidze. W klubie mają nadzieję, że będzie ona warunkowa, ale w obecnej sytuacji to mało realne.

Express Ilustrowany Logo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24