Wszystko sprzysięgło się przeciw Warcie. Nie dość, że zieloni ponieśli w niedzielę kolejną porażkę w I lidze. To jeszcze ich najgroźniejsi rywal (Stomil Olsztyn i Okocimski Brzesko) zainkasowali komplet punktów. Przewaga nad strefą spadkową zmalała do jednego punktu i każdy następny pusty przebieg może oznaczać katastrofę.
W Stróżach wypoczęta ,,Duma Wildy" (poznaniacy pojechali na mecz autokarem w przeddzień spotkania) nie rozegrała najgorszego spotkania w rundzie wiosennej, ale znów dały o sobie znać stare grzechy. Goście nie stworzyli zbyt wiele groźnych sytuacji. Szwankowało też rozegranie akcji i opanowanie środka pola. Mimo że gospodarze nie pokazali nadzwyczajnego futbolu, zadali jeden cios, a potem dbali już tylko o to, by w ich defensywie nie było wyrw.
Smutne jest też to, że przed wyjazdem najwięcej mówiło się o najskuteczniejszym snajperze I ligi Macieju Kowalczyku. W 57. minucie w dziecinny sposób ograł on Adriana Bartkowiaka i mocnym strzałem zmusił do kapitulacji Łukasza Radlińskiego. W 90. minucie ten ostatni chciał pomóc kolegom w wyrównaniu, ale nawet jego wycieczka na pole karne Kolejarza nie odmieniła losów meczu.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?