Koncert gry niecieczan. Termalica gromi Flotę w hicie rundy jesiennej

Michał Suliga
Termalica Nieciecza nie dała szans Flocie
Termalica Nieciecza nie dała szans Flocie Michał Gąciarz/Ekstraklasa.net
Termalica w znakomitym stylu pokonała lidera ze Świnoujścia i zimę spędzi na pozycji wicelidera. Podopieczni Kazimierza Moskala zaprezentowali efektowną grę, która mogłaby śmiało stanowić reklamę pierwszej ligi. Bohaterem spotkania był autor dwóch bramek Dariusz Jarecki.

Hit rundy jesiennej był jednostronnym widowiskiem. Od początku stroną atakującą była Termalica, która wszelkimi możliwymi sposobami próbowała sforsować szczelną defensywę Wyspiarzy. Goście w tym fragmencie gry w stu procentach potwierdzali powszechną opinię o wyjątkowej dyscyplinie taktycznej i bardzo płynnej asekuracji we wszystkich sektorach boiska. Na jeden czynnik nie potrafili jednak znaleźć antidotum. Niecieczanie co chwilę próbowali przedzierać się lewą stroną boiska, gdzie ogromną pracę wykonywał Dariusz Jarecki. Kilkukrotnie uciekał Jasińskiemu, który w przypływie frustracji dopuścił się dwóch bliźniaczo podobnych fauli. W 29. minucie sędzia słusznie wyrzucił z boiska ostro grającego prawego obrońcę gości. Od tej chwili formacja obronna Floty nie stanowiła już monolitu.

Pierwszy sygnał do kolejnego szturmu dał Horvath, ale jego główka po dośrodkowaniu Piątka była zbyt lekka by zaskoczyć Kasprzika. Kolejne minuty ostatniego kwadransa pierwszej połowy przynosiły coraz dogodniejsze sytuacje bramkowe dla gospodarzy. Ostatnim ostrzeżeniem była szansa Drozdowicza z 43. minuty, kiedy tylko znakomita interwencja Kasprzika uchroniła Biało-niebieskich przed stratą gola. Jak się okazało minutę później, było to tylko odroczenie egzekucji. Jarecki nieczysto trafił w piłkę na linii szesnastu metrów. Ta jednak szczęśliwie dotarła do Drozdowicza, który tym razem ze stoickim spokojem wygrał bezpośredni pojedynek z golkiperem gości.

Gol do szatni musiał załamać lidera ze Świnoujścia. Dwa trafienia przed przerwą można z czystym sumieniem nazwać nokautem. Niestrudzone ataki gospodarzy zaowocowały rzutem wolnym z okolic 25 metra w ostatniej minucie pierwszej odsłony. Do futbolówki podszedł Jarecki i uderzył perfekcyjnie. Delikatnie podkręcona piłka zatoczyła wysoki łuk ponad murem i opadła w najbardziej odległym dla bramkarza miejscu. Dwubramkowa zaliczka przed druga połową w pełni odzwierciedlała przebieg wydarzeń w spowitej delikatną mgłą Niecieczy.

Charakterystycznym obrazkiem początku drugiej połowy było spokojne rozgrywanie piłki przez graczy Termaliki i natychmiastowe przyspieszenie przed polem karnym. Ten rodzaj budowania akcji skutkował kolejnymi sytuacjami. Pierwszym zawodnikiem, który rozgrzał publiczność w drugiej części był Pawlusiński. Jego danie firmowe, czyli mocne uderzenie z dystansu, tym razem nie trafiło do właściwego stolika. Po ponad godzinie gry efektownym strzałem popisał się Nalepa. Ekwilibrystyczne nożyce w wykonaniu rosłego obrońcy gospodarzy minęły wyraźnie bramkę Floty. Podobny los spotkał piłkę uderzoną chwilę później przez Lipeckiego. O wiele precyzyjniejszy był w 69. minucie Andrzej Rybski. Zawodnik, który minutę wcześniej zmienił ukaranego żółtą kartką Horvatha, w kliniczny sposób wykończył kolejną szarżę Jareckiego.

W tym momencie jedyną niewiadomą stały się rozmiary zwycięstwa Termaliki nad zdecydowanym liderem ze Świnoujścia. Podopieczni trenera Moskala nie byli nasyceni trzybramkowym łupem i z pasją kontynuowali polowanie. Dziesięć minut przed końcem dopięli swego. Jarecki podał piłkę do Rybskiego, a ten zewnętrzną częścią stopy posłał mu idealne zwrotne podanie. Przy aktualnej dyspozycji skrzydłowego z Niecieczy , sytuacja w jakiej się znalazł była czystą formalnością. Jego spokojny strzał obok wybiegającego Kasprzika był ostatnim bramkowym akcentem w tym meczu. Bramkarz gości został poddany poważnej próbie jeszcze w doliczonym czasie gry, lecz tym razem w kapitalnym stylu zatrzymał próbę Sobczaka.

Absolutna dominacja Termaliki na murawie znalazła odzwierciedlenie w wyniku. Ten mógł być jeszcze bardziej efektowny, gdyby nie kilka doskonałych interwencji Grzegorza Kasprzika. Zachwycanie się wyłącznie rozmiarami zwycięstwa byłoby zbrodnią wobec innych, niewymiernych składników gry. Odpowiedzialna postawa obrońców i umiejętne włączanie się do akcji ofensywnych, rozsądna dystrybucja piłki przez środkowych pomocników i duża wymienność pozycji w przedniej formacji sprawiła, ze gra wicelidera przenosiła kibiców w ekstraklasowe realia. To był koncert niecieczan, a gwiazdą estrady był Jarecki. Dzięki temu wynikowi tabela pierwszej ligi ulegnie wyraźnemu spłaszczeniu i wiosna zapowiada się elektryzująco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24