Konferencja prasowa przed sezonem. Arka gra o Ekstraklasę!

Konferencja rozpoczęła się od pytania skierowanego do Michała Globisza odnośnie wypełnienia luki w składzie po odejściu Wallace'a.
-Na decyzje trzeba jeszcze poczekać. Cały czas rozmawiamy z trenerem Sikorą na temat różnych opcji zastąpienia Wallace'a, niekoniecznie musi to być zawodnik formacji defensywnej. Jako, że chcemy walczyć o awans do Ekstraklasy, to bardziej myślimy o zawodniku ofensywnym. Cały czas toczymy dyskusje i nie będę podawał nazwisk, mogę jedynie zapewnić, że człowiek w miejsce Wallace'a się znajdzie- odpowiedział Globisz.

Wypowiedź na temat ewentualnego transferu uzupełnił sam trener Sikora, argumentując swoją decyzję dotyczącą zmiany koncepcji wzmocnienia składu w następujący sposób. -Na wyjaśnienie sprawy z Wallacem czekaliśmy bardzo długo. W tym czasie w to miejsce wskoczył Michał Marcjanik i swoją szansę wykorzystał. Dlatego też nie szukamy już zawodnika na środek obrony. Poza tym na tej pozycji może również zagrać Kubowicz czy Pruchnik, więc nie ma tu problemu. Bardziej potrzebni są nam wartościowi zmiennicy jeśli chodzi o boki pomocy i takiego gracza będziemy szukali.- dodał trener Arki.

Szkoleniowiec żółto- niebieskich odniósł się również do celu jaki podstawiono przed jego drużyną i presji jak będzie towarzyszyła przed niemal każdym spotkaniem. -Postaram się tę presję zdjąć z zawodników i wziąć ją na siebie. Uważam, że przepracowaliśmy dobrze okres przygotowawczy, jesteśmy w 100% zdrowi, ponadto poza klubem z Niecieczy nie ma potentatów finansowych i liga jest bardzo wyrównana. Jest 6-7 kandydatów do awansu, wśród nich jesteśmy na pewno my i podejmiemy walkę o ten cel. Wśród potencjalnych kandydatów do awansu widzę Niecieczę, Bełchatów, Miedź, Olimpię, Katowice oraz oczywiście Arkę.- ocenił Sikora

Trener Gdynian nie dysponuje szeroką ławką rezerwowych i często będzie musiał korzystać z juniorów. Już w zeszłym sezonie stopniowo wprowadzał do pierwszego składu złotych medalistów z sezonu 2011/12. Teraz ma również do dyspozycji wicemistrzów Polski juniorów starszych z tego roku. -Bardzo duży postęp poczynił Mateusz Szwoch, który prezentował się bardzo dobrze nawet na tle zespołów ekstraklasowych. Również Michał Szromnik bardzo mocno pracował nad sobą, co jest dziś widoczne i daje nam dużą pewność w tyłach. Ci zawodnicy będą nie tylko uzupełnieniem, ale będą stanowili o sile tego zespołu. Więcej znaków zapytania stoi przed srebrnymi medalistami z tego roku. Ich wahania formy są bardzo duże, a chłopakiem który grał najsolidniej Michał Marcjanik.- analizował szkoleniowiec Gdynian.

Wąska kadra oraz ambitny cel awansu do Ekstraklasy stawia pod znakiem zapytania zaangażowanie żółto- niebieskich w rozgrywkach Pucharu Polski. Paweł Sikora priorytetowo traktuje rozgrywki ligowe, ale w pucharze nie ma mowy o odpuszczaniu spotkań. -Puchar Polski na pewno jest fajną przygodą dla nas i dla kibiców, jest możliwością obejrzenia zespołów z Ekstraklasy. Dla mnie priorytetem jest liga i jeżeli będę widział, że puchar w sposób negatywny odbija się na drużynie, to nie będę ryzykował, bo najważniejsze są punkty. Przed nami mecz z Ruchem, który jest w naszym zasięgu. Nie poddamy się w żadnym meczu, nie będzie takiej sytuacji, że wystawie samych juniorów, ale mecze pucharowe są również po to, aby sprawdzić siłę i wartość zmienników. - skomentował Paweł Sikora.

Nowy, stary kapitan Arkwców Tomasz Jarzębowski również wiąże duże nadzieje z nowym sezonem. -Naszym celem w tym sezonie jest awans do Ekstraklasy, jednak uważam, że musimy skupiać się wyłącznie na każdym kolejnym meczu i to jako kapitan będę starał przekazać się drużynie. Jeśli będziemy traktować kolejne spotkanie jak finał to będziemy wygrywać, a wtedy niech się martwią inni. Musimy poprawić grę na własnym boisku, bo za dużo punktów w zeszłym sezonie nam tu w Gdyni uciekło. Pamiętajmy, że kilka innych drużyn ma ten sam cel co my, a liga jest bardzo wyrównana. Skupmy się na sobie a powinno być dobrze- zakończył popularny "Jarza".

Arkadiusz Aleksander, nowy nabytek Arki, nie chciał deklarować ile goli strzeli w tym sezonie, stwierdził, że nie ważne kto będzie strzelał, ważne żeby Arka wygrywała. - Mam świadomość, że w Arce brakowało typowego napastnika. Pamiętajmy jednak, że jest to sport zespołowy i chyba najmniej istotne jest kto będzie zdobywał bramki, najważniejsze dla nas wszystkich jest aby punkty zostawały w Gdyni. Mogę powiedzieć, że jeżeli będą sytuacje, to bramki będą padać. Marcus strzelił w ubiegłym sezonie 15 bramek, jeżeli w tym będzie równie skuteczny i ja doloże coś od siebie, to będzie dobrze. - odpowiadał snajper Arki.