Lech i Wisła: kto lepszy?

Pewne już jest, że w sezonie 2010/11 w eliminacjach do elitarnej (i dla nas od wielu wielu lat niedostępnej) Ligi Mistrzów nasz kraj reprezentować będzie ktoś z dwójki Lech Poznań - Wisła Kraków. Zapewne wszyscy pamiętamy ubiegłoroczną kompromitację (bo inaczej tego nazwać nie można) Białej Gwiazdy z wówczas zupełnie anonimową dla typowego polskiego kibica Levadią Talin. Czy jeżeli Wisła ponownie zostanie mistrzem to uniknie podobnych wpadek? A może to Kolejorz pokaże Wiślakom jak powinno się eliminować słabszych lub równych sobie przeciwników.

Aby choć w pewnym stopniu pokazać, kto ma większe szanse na "zawojowanie" europejskich boisk, postanowiłem porównać i ocenić w skali szkolnej wszystkie formacje w obu klubach. A więc po kolei:

BRAMKA:
* Lech
Tutaj niepodważalną pozycję ma odkrycie tego sezonu Jasmin Burić, notabene niechciany przez obecnego selekcjonera polskiej kadry Franciszka Smudę. Bośniacki golkiper wskoczył między słupki w miejsce słabo spisującego się Grzegorza Kasprzika i pokazał, że Franz po prostu się na nim nie poznał. Obecnie na L4, jednakże w nowym sezonie powinien być w pełni sił. Oprócz niego Jacek Zieliński dysponuje także doświadczonym Krzysztofem Kotorowskim, poważnie kontuzjowanym Kasprzikiem oraz młodym Gerardem Bieszczadem. OCENA: 5

* Wisła
Krakowskiej bramki już od kilku sezonów strzeże Mariusz Pawełek. Jednakże o jego postawie i umiejętnościach mówi to, że Wisła już od kilku okienek transferowych (bezskutecznie) szuka bramkarza, który albo podejmie z polakiem rywalizację, lub nawet go zastąpi. Nie oszukujmy się, Pawełek nie jest i nigdy nie był bramkarzem wybitnym. Taki klub jak Biała Gwiazda powinien postarać się sprowadzić kogoś lepszego. OCENA: 3

OBRONA:
* Lech
Rzadko zdarza się, aby defensywa Kolejorza wyszła w optymalnym składzie. Najczęściej jeden lub dwóch zawodników skarży się na urazy i muszą zostać zastąpieni przez dublerów. Pomimo kilku uznanych nazwisk, jak Arboleda i Gancarczyk, poznańska obrona prezentuje się słabiej niż ta w Krakowie. OCENA: 4

* Wisła
Formacja defensywna Wiślaków, ale skoro grają w niej tacy zawodnicy jak doświadczony Głowacki, czy Marcelo, który swoją grą zainteresował kilka znanych europejskich klubów to nie ma co się temu dziwić. Dwójkę wymienionych stoperów wspomagają jeszcze Piotr Brożek oraz Pablo Alvarez. Zaledwie 19 straconych bramek to właśnie głównie zasługa tej formacji. OCENA: 5

POMOC
* Lech
Skoro ma się w swoim składzie takich zawodników jak Peszko, Stilić, czy Krywiec, to wiadome jest, że ocena nie może być niska. Pomimo, iż przed sezonem klub opuścił Murawski, klub nic nie stracił, a może nawet zyskał. OCENA: 5

* Wisła
Nie ma co się czarować, jedynie dwójka pomocników Wisły gra regularnie na wysokim poziomie. Są to Radosław Sobolewski oraz Patryk Małecki. Pozostali z Łobodzińskim na czele często doznają wahań formy na czym cierpi cały zespół. A Łukasz Garguła? Co z zawodnikiem, który miał być dyrygentem zespołu z Reymonta? Otóż do tej pory rozegrał zaledwie dwa spotkania ligowe i powoli wyrasta na drugiego Tomasza Dawidowskiego. OCENA: 3

ATAK
* Lech
Sam Lewandowski wiosny nie czyni - tak można podsumować napad poznaniaków. Przecież oprócz reprezentanta Polski (który pewnie i tak latem opuści Bułgarską) w klubie nie ma żadnego wartościowego napastnika. To wielka bolączka Lech i jeżeli poznańscy działacze chcą coś ugrać w europie to muszą gruntownie wzmocnić tę formację. OCENA: 4

* Wisła
Tak samo jak u rywali: jeden wart uwagi napastnik, a potem długo długo nic. Czy Paweł Brożek (ostatnio zresztą bez formy) ma wartościowego zmiennika? Otóż nie! Boguski nie jest typowym egzekutorem i na boisku ma inne zadania, Christow to kompletna pomyłka działaczy, zaś Małecki lepiej czuje się na boku pomocy. OCENA: 4

Okazuje się, że minimalnie lepszy zespół posiada poznański Kolejorz. I co z tego wynika? Otóż tak naprawdę nic! Całość i tak określi boisko. Jednakże mam nadzieję, że bez względu na to, kto zostanie mistrzem i wystąpi w europie, cała piłkarska polska odsunie niesnaski i będzie kibicować Lechowi lub Wiśle w drodze do upragnionej Ligi Mistrzów.