24-latek, mierzący 178 cm, reprezentował w minionym sezonie barwy trzeciej drużyny w tamtejszej elicie, Paradou AC (wystąpi w Pucharze Konfederacji CAF). Co ciekawe, Naidji jest najbardziej wartościowym zawodnikiem w lidze swojego kraju (jego wartość szacuje się na 1 mln euro), ale gdyby przyszedł do klubu z Bułgarskiej, nie trzeba byłoby wydać na niego nawet złotówki.
- Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam, że ten zawodnik trafi do naszego klubu. Polityka informacyjna Lecha jest taka, że o transferze danego zawodnika informujemy dopiero po jego przyjeździe na testy medyczne - mówi Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha.
Potwierdził on również, że sytuacja na rynku transferowym jest dynamiczna i dziś nie można stwierdzić, czy Kolejorz przystąpi do rozgrywek w niezmienionym składzie, czy też może jeszcze z jednym, z dwoma lub trzema nowymi graczami.
- Ruchów transferowych należy się spodziewać w przypadku sprzedaży któregoś z piłkarzy. Wiadomo, że może odejść Robert Gumny. Są też propozycje dla innych zawodników - dodaje Henszel.
Sprawdź też:
Naidji jest wychowankiem JMG Academy Algier, szkółki prowadzonej przez byłego reprezentanta Francji, Jeana-Marca Guillou. JMG współpracuje z klubem Paradou AC i stąd obecność w tym klubie algierskiego superstrzelca. Warto dodać, że Naidji w minionym sezonie dorobek strzelecki poprawił sobie jeszcze w Pucharze Algierii, trzykrotnie trafiając do siatki. Kolejnego zawodnika w klasyfikacji strzelców zostawił daleko z tyłu, bo wicekról strzelców zanotował tylko 10 trafień. Naidji ma na koncie także 1 występ w reprezentacji narodowej swojego kraju.
Czytaj też: Czytaj też: Cudowne dziecko marokańskiej piłki na celowniku Kolejorza
Pomysł z zatrudnieniem Algierczyka zostanie wdrożony w życie, jeśli do klubu przy Bułgarskiej wpłynie ciekawa oferta dla Christiana Gytkjaera. Po niezłych występach w reprezentacji Duńczyk ma szanse na transfer do mocniejszego klubu, ale na razie najważniejsze jest dla niego wyleczenie kontuzji.
- Nie ma oferty dla Christiana Gytkjaera, ale też zawsze może ona wpłynąć i na pewno będzie wtedy rozważana, dlatego nie mogę jednoznacznie powiedzieć, ile Lech zrobi jeszcze transferów, bo to w dużej mierze uzależnione jest od tego, ilu jeszcze straci piłkarzy - przyznaje rzecznik prasowy poznańskiego klubu.
Sytuacja w Lechu jest bardzo dynamiczna i niewykluczone, że poznańska "Lokomotywa" jeszcze w lipcu będzie miała nowego napastnika i to z kraju, który nie miał jeszcze swojego przedstawiciela w naszej ekstraklasie.
Zobacz też:
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Sprawdź też:
Zobacz też: Skandaliczna decyzja sędziego podczas meczu Kotwicy Kołobrzeg z rezerwami Lecha Poznań. Arbiter podyktował rzut karny za „faul”
Źródło: Press Association
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?