Wydaje się, że Legia dokonuje ciekawego transferu. Hlousek już jutro ma się pojawić w Warszawie. W grę wchodzi transfer definitywny. W obecnym sezonie Czech co prawda nie błyszczy (siedem występów w Bundeslidze), ale w ostatnich latach ogólnie prezentował się całkiem przyzwoicie. Jego pierwszym klubem w lidze niemieckiej było Kaiserslautern, do którego był wypożyczony wiosną 2011 roku. Na stałe do Niemiec przeniósł rok później. Wtedy trafił do 1. FC Nuernberg, z którego w 2014 został sprzedany do VfB Stuttgart. Łącznie rozegrał w Bundeslidze 81 meczów, w których zdobył cztery bramki. Do tego zaliczył siedem występów w seniorskiej reprezentacji Czech. Dużą zaletą Hlouska jest uniwersalność. Czech zaczynał karierę jako napastnik, później był skrzydłowym, aż w końcu został obrońcą - może grać na lewej stronie albo jako stoper.
Transfer Hlouska oznacza, że w Warszawie nie będą powtarzali na każdym kroku, że w drużynie brakuje kogoś do rywalizacji z Tomaszem Brzyskim o miejsce na lewej obronie. "Brzytwa", którego kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu, jest jedynym nominalnym lewym obrońcą w Legii od początku 2014, kiedy klub opuścił Jakub Wawrzyniak. W obecnej kadrze "Wojskowych" jest wprawdzie kilku zawodników mogących zagrać na tej pozycji (Łukasz Broź, Artur Jędrzejczyk, Guilherme), ale nie zmienia to faktu, że przy Łazienkowskiej potrzebowali typowego lewego obrońcy, jakim powinien być Hlousek.
Transfer w specyficznej grze z użyciem inicjałów potwierdził niejako prezes Legii, Bogusław Leśnodorski.
źródło: Przegląd Sportowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
