Dziś City długo biło głową w mur. Zespół Pepa Guardioli praktycznie nie schodził z połowy rywala, ale piłka jak na złość nie chciała zatrzepotać w siatce. Po główce Ilkaya Gündogan z linii bramkowej wybił ją interweniujący Conor Coady, a pudło zaliczył Jack Grealish.
To było jednostronne widowisko. Wilki oddały ledwie dwa celne strzały - oba w doliczonym czasie. Ich problemy zaczęły się jeszcze przed zmianą stron kiedy doszło do nieszczęśliwego zderzenia Rubena Nevesa z Maksem Kilmanem. Przerwa w grze trwała kilka minut, ponieważ obaj zawodnicy mieli rozcięte głowy, a w przypadku Portugalczyka istniało nawet podejrzenie wstrząśnienia mózgu.
Później Wilków kompletnie rozczarował Raul Jimenez. W przeciągu ledwie 32 sekund (!) snajper obejrzał dwie żółte kartki, czego konsekwencją była czerwona.
To bardzo skomplikowało walkę Wilków o cokolwiek. W 64 minucie było po wszystkim, bo Joao Moutinho zatrzymał piłkę ręką w polu karnym. Do jedenastki podszedł Raheem Sterling i zdobył swoją setną bramkę w Premier League.
Manchester City - Wolverhampton 1:0 (0:0)
Bramka: Sterling 66' (k.)
Czerwona kartka: Jimenez 45' (za dwie żółte)
Żółte kartki: Dias, Rodri, Cancelo - Jimenez, Neves, Dendoncker
Manchester City: Ederson - Cancelo, Laporte, Dias, Zinchenko - Bernardo Silva, Rodri, Gündogan (56' Foden) - Jesus, Sterling, Grealish (74' de Bruyne).
Wolverhampton: José Sá- Saïss, Coady, Kilman - Semedo, Dendoncker (87' Podence), Neves (82' Trincao), Moutinho Aït Nouri - Jiménez, Traoré (67' Hee-Chan).
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?