ŁKS Łódź - Arka Gdynia LIVE! Ostatni raz trenerów

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
Szefowie ŁKS ogłosili na konferencji prasowej, że jeśli do 28 listopada nie wyjaśni się przyszłość stadionu miejskiego, to klub przestanie istnieć. Kilka godzin później klub wydał oświadczenie, w którym... zaprzeczył, że takie słowa padły. W tym bałaganie muszą odnaleźć się piłkarze, którzy dzisiaj o godz. 12.30 rozegrają ostatni mecz rundy jesiennej z Arką Gdynia.

W łódzkim klubie jest bardzo nerwowo, bo - co nie jest tajemnicą - pieniędzy brakuje właściwie na wszystko. 28 listopada ma się zakończyć audyt w spółce, po którym Krzysztof Wingert, który niedawno objął niewielki pakiet akcji ma zdecydować, czy zostanie głównym udziałowcem. Dlatego na ostatnim spotkaniu z Jarosławem Turkiem, przewodniczącym rady nadzorczej, piłkarze dowiedzieli się, że wtedy będą mogli liczyć na część zaległych wynagrodzeń.

W piątek, przy okazji przedmeczowej konferencji prasowej, dyrektor generalny klubu prof. Zbigniew Domżał poinformował, że jeśli do tego czasu nie zapadnie ostateczna decyzja w sprawie budowy stadionu, to ŁKS "przestanie istnieć". Sprawa jednak nie jest na tyle poważna, bo już kilka godzin później biuro prasowe klubu wydało komunikat, w którym napisało m.in., że "gwarantuje, że Łódzki Klub Sportowy S.A. nie przestanie istnieć 28 listopada".

Jedno jest jednak pewne - jeśli w ŁKS będzie zimą wola walki o utrzymanie w pierwszej lidze, czyli jeśli znajdą się pieniądze na funkcjonowanie spółki, to trenerem nie będzie już Marek Chojnacki. Oficjalnie szefowie klubu deklarują, że mają zaufanie do szkoleniowca. Nieoficjalnie przyznają jednak, że los Chojnackiego jest przesądzony. W luźnych rozmowach padają nawet nazwiska kandydatów na nowego trenera łódzkiego zespołu - Petr Nemec lub Tomasz Kafarski.

Co ciekawe, ten pierwszy jeszcze kilka dni temu był trenerem Arki, ale w środę został wysłany na urlop, a w najbliższych dniach rozwiąże kontrakt z gdyńskim klubem. Powodem są oczywiście słabe wyniki drużyny, która miała walczyć o awans do ekstraklasy, a tymczasem w szesnastu meczach wygrała tylko sześć razy. W niedzielę w Łodzi Nemeca zastąpi jego dotychczasowy asystent Paweł Sikora, ale i on pożegna się zimą z Arką.

W niedzielnym meczu Chojnacki nie będzie mógł skorzystać z Przemysława Kity, który ma problemy ze zdrowiem. Kita jednak, po tym, co pokazał w ostatnim meczu w Okocimskim w Brzesku, i tak nie miałby szans na grę w podstawowym składzie. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, Jakub Więzik jest obecnie dużo lepszym napastnikiem od piłkarza, który jeszcze kilka tygodni temu miał nadzieję na angaż w Legii Warszawa.

Na szczęście do treningów wrócił Paweł Kaczmarek, który dla ŁKS jest piłkarzem bezcennym. Chojnacki może liczyć także na Daniela Bruda, który również w tym tygodniu narzekał na problemy ze zdrowiem.
W ŁKS nikt nie ma wątpliwości, że trzy punkty zdobyte w niedzielę mogą być bezcenne. Piłkarze, choć nie mogą powiedzieć, że pracują w profesjonalnie działającym klubie obiecują, iż zrobią wszystko, by zwycięstwem pożegnać się z łódzkimi kibicami.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 12.30. Mecz pokaże telewizja Orange Sport, a kibice będą mogli zobaczyć na koszulkach piłkarzy reklamę nowego sponsora. Łódzki klub podpisał umowę z firmą Ultrasshop.com. To sklep internetowy, który sprzedaje produkty wykorzystywane przez kibiców w czasie meczów, m.in. zakazane na stadionach materiały pirotechniczne...

PRAWDOPODOBNE SKŁADY
ŁKS:
Wyparło - Sasin, Gieraga, Jurkowski, Osiński - Konrad Kaczmarek, Jacek Kuklis, Poźniak, Stąporski, Paweł Kaczmarek - Więzik

Arka: Szlaga - Tadrowski, Sobieraj, Brodziński, Krajanowski - Radzewicz, Jarzębowski, Pruchnik, Vinicius, Piotr Kuklis - Formella

Dziennik dzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24