ŁKS postraszył GKS

/Dziennik Łódzki
Piłkarze PGE GKS Bełchatów wygrali z ŁKS 2:1 w meczu sparingowym. - Wygraliśmy zasłużenie, ale wynik jest teraz drugorzędną sprawą - mówi trener bełchatowian Maciej Bartoszek. - Dopóki grał pierwszy skład, byliśmy zespołem lepszym - odpowiada pomocnik ŁKS Jakub Kosecki.

Do przerwy w meczu rozegranym na sztucznym boisku w Gutowie Małym prowadzili ełkaesiacy. W 11 minucie piłkę do bramki Łukasza Sapeli skierował Dariusz Kłus. Wyrównał w 59 minucie pięknym strzałem z trzydziestu metrów Tomasz Wróbel, a zwycięstwo bełchatowianom zapewnił trzy minuty przed końcem Dawid Nowak.

- Momentami były fragmenty dobrej gry i z tego jestem zadowolony - mówi Bartoszek. - Nie ustrzegliśmy się niestety błędów, nad którymi musimy pracować.

Bartoszek testował prawego obrońcę Żalgirisu Wilno, Egidijusa Vaitkunasa, który występuje w reprezentacji młodzieżowej Litwy. Piłkarz przez kilka dni będzie jeszcze testowany w Bełchatowie. Szefowie GKS mają bardzo dobry kontakt z Żalgirisem, bo z tego klubu przecież sprowadzili Rosjanina Pawła Komołowa. Bartoszek wystawił też Janusza Gola i Tomasza Wróbla, którzy nie przedłużyli jeszcze umów i mówi się, że odejdą z GKS.

- Na tę chwilę mają ważne kontrakty w klubie, a jak będzie wyglądała ich przyszłość, to jest to niewiadoma. Liczę na to, że jednak ci piłkarze zostaną z nami do końca sezonu - mówi Bartoszek, który chce, by do 1 lutego kadra GKS na rundę wiosenną była już ustalona. Tego dnia bełchatowianie wylecą na zgrupowanie na Cypr. Na pewno w kadrze nie będzie Artura Marciniaka, który w środę za porozumieniem stron rozwiązał swój kontrakt z GKS. Wiosną prawdopodobnie zagra w pierwszoligowej Warcie Poznań.

- Do piątku podejmę ostateczną decyzję - wyjaśnia swoją sytuację Wróbel.

Być może już w czwartek treningi z GKS wreszcie rozpocznie Paweł Buzała. - Niby dostał zgodę na treningi, ale cały czas go nie widzę - dodaje trener GKS.

Trener ełkaesiaków Andrzej Pyrdoł sprawdzał w środowym meczu dwóch nowych graczy - Patryka Kubickiego i Macieja Bykowskiego. Lepiej wypadł ten drugi, choć grał na nietypowej dla siebie pozycji, bo w pomocy.

- Mamy jeszcze trochę sparingów, które określą, gdzie jest jego pozycja w naszym zespole, czy w pomocy, czy w ataku - mówi Pyrdoł. - A może będzie czekał jako as w rękawie.

Niespodzianką był występ na prawej obronie Damiana Seweryna. Piłkarz, z którym jeszcze niedawno szefowie ŁKS chcieli rozwiązać kontrakt, wypadł całkiem nieźle.

- Seweryn powiedział, że będzie grał wszędzie, więc szukamy mu pozycji - tłumaczy Pyrdoł.

Kilku łódzkich graczy zagrało w środę w Gutowie Małym po raz pierwszy po kontuzji. - Adrian Woźniczka jest po urazie i jeszcze nie czuje się najlepiej. Grał też Marcin Adamski po długiej przerwie, podobnie jak Brain Obem. To wszystko ma wpływ na zespół. Muszą troszkę pograć, by dojść do pełnej sprawności - wyjaśnia trener piłkarzy z al. Unii.

Pyrdoł zdradził, że jest szansa, by jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej do drużyny dołączył nowy zawodnik. - Mamy jeszcze apetyt na jednego piłkarza, który na pewno by nam pomógł. To piłkarz z czołowego klubu ekstraklasy, który może grać w obronie i pomocy. Ale jego nazwisko jest objęte tajemnicą - mówi Pyrdoł.

Najbliższe mecze sparingowe ełkaesiacy i bełchatowianie rozegrają w sobotę. Piłkarze łódzkiej drużyny zmierzą się w Kleszczowie z drugoligową Olimpią Grudziądz, a bełchatowianie zagrają w Kielcach z ekstraklasową Koroną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24