ŁKS zapewni sobie awans w Nowym Sączu lub Ostrowcu Świętokrzyskim

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
Prawdopodobnie ŁKS zapewni sobie awans na wyjeździe
Prawdopodobnie ŁKS zapewni sobie awans na wyjeździe Maciej Stanik
Jest niemal pewne, że kibice ŁKS nie będą mieli okazji, by wraz z piłkarzami świętować awans do ekstraklasy. Na 99% zawodnicy trenera Pyrdoła wywalczą go na wyjeździe. PZPN zakazał klubom do końca sezonu wpuszczania zorganizowanych grup kibiców gości wszystkich klubów w Polsce.

Na pięć kolejek przed końcem sezonu piłkarze ŁKS liderują z przewagą czterech punktów nad drugim w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała i ośmioma nad trzecią Flotą Świnoujście. Z analizy terminarza pierwszej ligi wynika, że najpóźniej po przedostatniej kolejce pierwszej ligi ełkaesiacy będą już w ekstraklasie.

Teoretycznie jest możliwe, że piłkarze Pyrdoła awans będą świętować już za dwie kolejki, po meczu na własnym stadionie z GKS Katowice, ale to bardzo mało prawdopodobne. O ile jednak łatwo wyobrazić sobie dwa zwycięstwa ełkaesiaków nad Odrą w Wodzisławiu Śląskim i u siebie z GKS, to raczej trudno uwierzyć, że Flota w meczach z Górnikiem w Polkowicach i Termalicą Nieciecza u siebie wywalczy tylko jeden punkt. Jeśli nawet by tak się stało, to i tak zaraz po meczu z katowickim zespołem nie będzie wiadomo, że ŁKS awansował, bo Flota z Termalicą zagrają dopiero dzień później. Teoretycznie jest zatem możliwe, że ełkaesiacy o awansie do ekstraklasy dowiedzą się... w domach.

Ale to mało prawdopodobny scenariusz. Spójrzmy bardziej realnie, uznając, że ŁKS zremisuje w Wodzisławiu z walczącą o utrzymanie Odrą, a następnie pokona GKS. Podobne wyniki może osiągnąć Flota (remis w Polkowicach i wygrana z Niecieczą). Wówczas na trzy kolejki przed końcem sezonu ełkaesiacy będą mieli osiem punktów przewagi. Ale ponieważ w ostatniej kolejce sezonu mają zaplanowany mecz z Flotą w Łodzi, to w 32. serii spotkań do zapewnienia sobie awansu nie wystarczy im nawet remis w Nowym Sączu z Sandecją, oczywiście zakładając, że Flota wygra w Wodzisławiu z Odrą, co wcale nie jest takie pewne. Dlatego wydaje się, że najbardziej realnym scenariuszem jest wywalczenie przez ŁKS awansu 28 maja po meczu z Sandecją Nowy Sącz. Jeśli jednak Flota się nie podda i wygra w Wodzisławiu, wówczas już na pewno łódzki zespół będzie świętował awans po meczu 33. kolejki, gdy zagra w Ostrowcu Świętokrzyskim z KSZO. Wygląda na to, że tam już nawet remis zapewni awans.

Oczywiście, ten scenariusz też może ulec zmianie, bo wiosną przewidzenie wyników w pierwszej lidze jest niemożliwe. Gdy półtora miesiąca temu przygotowywaliśmy analizę terminarza, wydawało się, że dużo łatwiejszą drogę do ekstraklasy niż Flota ma Piast Gliwice, a tymczasem piłkarze trenera Marcina Brosza już dawno nie liczą się w walce o awans. Wówczas wydawało się też, że pierwsze miejsce bez problemów wywalczy Podbeskidzie, które, oczywiście teoretycznie, miało łatwiejszy terminarz od ełkaesiaków. I nadal bielszczanie mają łatwiejszych rywali, ale czteropunktowa przewaga ŁKS powinna wystarczyć do obrony fotela lidera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24