Mączyński w minionym pierwszoligowym sezonie grał w ŁKS na zasadzie rocznego wypożyczenia z Wisły Kraków. W łódzkim klubie był liderem drugiej linii i to w znacznym stopniu od jego postawy zależała gra drużyny z al. Unii. W ŁKS liczono, że także w ekstraklasie będzie spełniał tę rolę. Niestety, działacze muszą szukać jego następcy.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że to cenny zawodnik dla naszej drużyny, dlatego podjęliśmy rozmowy z szefami "Białej Gwiazdy" o ewentualnym transferze zawodnika - mówi Tomasz Kłos. - Ostatnio okazało się jednak, że Wisła otrzymała korzystną propozycję od innego klubu, z którą my nie mamy szans konkurować. Poruszamy się w określonym reżimie finansowym i nie możemy sobie pozwolić na szaleństwa, które nie będą miały pokrycia w naszym budżecie. Czekamy na rozwój sytuacji w sprawie Jakuba Koseckiego. Myślę, że w jego wypadku wszystko jasne będzie po pierwszym zgrupowaniu Legii Warszawa.
Trwają ustalenia w sprawie transferu zagranicznego obrońcy do ŁKS. Mamy jeszcze pewne rozbieżności, co do finansów, ale liczę, że szybko uda się dojść do porozumiernia i zawodnik szybko dołączy do drużyny i będzie mógł trenować na zgrupowaniu w Wiśle. Rozmawiamy także z innym defensorem, bo trzeba wzmocnić zespół dwoma obrońcami.
W niedzielę drużyna wyjeżdża na zgrupowanie. Trener Andrzej Prydoł zabierze do Wisły dwudziestu dwóch zawodników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?