Marek Chojnacki: Na jednym przystanku ktoś wsiada, na drugim ktoś wysiada

Monika W.
Łódzki Klub Sportowy rozpoczął treningi pod okiem Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego.
Łódzki Klub Sportowy rozpoczął treningi pod okiem Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego. Monika
Łódzki Klub Sportowy wznowił w środę treningi pod okiem nowego duetu szkoleniowców. Jeszcze zanim się pojawili, doszło już do pierwszych zmian kadrowych. Jak zapewnia Marek Chojnacki, nie zanosi się jednak na wielką rewolucję w składzie. Trenerzy skupią się na znalezieniu kilku przyzwoitych juniorów i pracy z obecnymi zawodnikami.

Rozpoczęliście przygotowania do rundy wiosennej. Ma Pan już je w całości rozplanowane?
Mamy prawie dokładnie dwa miesiące i jeden tydzień do pierwszego meczu ligowego. Podzieliliśmy sobie ten okres i poza regularnymi treningami w Łodzi, między drugim a dziewiątym lutego zaplanowaliśmy obóz dochodzeniowy. W międzyczasie rozegramy także kilka gier kontrolnych i to wszystko. Na początku skupimy się przede wszystkim na przygotowaniu ogólnym. W środę mieliśmy trening wprowadzający, w czwartek i piątek testy wydolnościowe, które powtórzymy także za miesiąc.

Już na pierwsze zajęcia zaprosił Pan nowych zawodników. Pojawią się także kolejne nowe twarze?
Zawodnicy, którzy przyszli już w środę, to ci, którzy sami się do nas zgłosili, wyrażając chęć trenowania z drużyną. Nie da się ukryć że jest to dla nich też jakaś szansa, bo część z nich jest, jak to się mówi, po przejściach. Na przykład Damian Ceglarz. Chłopak jest po dość poważnym urazie i praktycznie w ogóle ostatnio nie grał, biorąc udział jedynie w treningach. Dołączył do nas także Olaf Okoński, wypożyczony na jesień do Neru Poddębice, bramkarz Michał Kołba... Jak mówiłem wcześniej nie planujemy wielkich rewolucji. Koncentrujemy się na znalezieniu młodych zawodników z roczników 1996 i 1997 i to jest naszym priorytetem. Oczywiście jeżeli zauważymy piłkarza starszego, ale z odpowiednimi możliwościami i umiejętnościami, to takiego również będziemy chcieli pozyskać.

Z kilkoma zawodnikami się pożegnano zanim jeszcze Pan objął stanowisko trenera. Nadal trwają też rozmowy z Gąsińskim... Z kogoś jeszcze chciałby Pan zrezygnować?
Za nami dopiero pierwsze zajęcia i okres przygotowawczy ledwo się rozpoczął, więc jest jeszcze czas na takie decyzje. Jeżeli jednak co do któregoś zawodnika będę miał wątpliwości, od razu jak najwcześniej go o tym poinformuję, by mógł dla siebie poszukać innego klubu. Tak to już jest w przerwie między rundami. Jak z jadącym autobusem. Na jednym przystanku ktoś wsiada, na drugim ktoś wysiada. Na dzień dzisiejszy jeszcze o tym nie myślę. Nie uważam także by była potrzeba rozmawiania o Szymonie Gąsińskim. Bramkarz ma ważny kontrakt do czerwca i póki co trenuje. Podobnie zresztą jak Staroń i Kowalski. Pojawiał się gdzieś temat Rakowa Częstochowa, ale ze mną się nikt z Częstochowy nie kontaktował, nie wiem czy cokolwiek wpłynęło do klubu. Obaj również mają wiążące umowy z Łódzkim Klubem Sportowym do końca sezonu.

Jak wielu zawodników chciałby Pan pozyskać przed startem rundy wiosennej?
Nie skupiałbym się na ilości. Mamy dość przyzwoity zespół, swoje założenia i koncentrujemy się tak jak wspominałem na znalezieniu utalentowanych juniorów.

Zespół dość przyzwoity, a jednak strata do Radomiaka jest dość spora.
Nie będę wracał do przeszłości i tego, co pozwoliło radomianom na wypracowanie takiej a nie innej przewagi. Jeśli spojrzymy na potencjał ludzki jednego czy drugiego zespołu w lidze to zauważymy, że jest on porównywalny. Nie mamy więc zamiaru robić rewolucji. To, że tracimy siedemnaście punktów nie oznacza, że teraz wyrzucimy wszystkich osiemnastu zawodników i poszukamy nowych, bo nie tędy droga. Mamy kilku dobrych piłkarzy, z którymi warto popracować.

Udało Wam się już ustalić pory w jakich będą odbywały się treningi?
Rozmawialiśmy na ten temat z zawodnikami. Zdaję sobie sprawę, że część z nich się uczy, inni pracują, ale musimy być elastyczni. Mamy takie warunki jakie mamy i musimy je maksymalnie wykorzystać. Jest jedno boisko, a w akademii trenuje kilka zespołów. Poprosiłem piłkarzy, by przedstawili mi swoje grafiki, żebym sam mógł zobaczyć jak to wygląda. Nie ukrywam, że będą takie zajęcia, które zorganizujemy przed południem, bo dla nas jest to pora jak najbardziej optymalna. Później mogłaby ćwiczyć młodzież. Niewykluczone że jak większość będzie mogła przyjść to spotkamy się też rano, a tych czterech czy pięciu, którzy na trening nie dotrą, odbędzie zajęcia o późniejszej godzinie.

Notowała: Monika W.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24