Może zgłosić się po niego Mourinho, ale ze Stawowym nie było mu po drodze

Natalia Doległo
W środowym meczu lider strzelców 1. ligi Maciej Kowalczyk wbił Bogdance Łęczna trzy gole i obecnie ma na koncie 22 trafienia. Jednak nie wszystkich zachwyca jego dobra dyspozycja. - Wojciech Stawowy nie widział dla mnie miejsca w swojej drużynie - mówi zawodnik Kolejarza Stróże.

- Zdobywanie goli motywuje mnie do jeszcze lepszej gry. W niedzielę mamy kolejny mecz i liczę, że znów uda mi się trafić do bramki rywala - śmieje się 36-letni Kowalczyk, któremu po tym sezonie kończy się umowa z Kolejarzem.

- Nie ukrywam, że jest zainteresowanie moją osoba, dzwonią ludzie z różnych stron. Jednak do zakończenia sezonu została prawie połowa rundy, a ja chciałbym jeszcze zdobyć w Stróżach kilka bramek. Później zobaczymy co dalej - dodaje.

- Cracovia? Nie pasowałem do wizji kreowanej przez pana Stawowego. Pogodziłem się z tym - twierdzi napastnik.

- Jego przyszłość rysuje się w różowych barwach. Podejrzewam, że z pytaniem o niego może zadzwonić nawet Mourinho, który teraz tworzy ekipę w Chelsea. Oczywiście, chciałbym bardzo, aby u nas został i będziemy robić wszystko, aby tak się stało. Wiadomo jednak, że niektórych rzeczy się nie przeskoczy. To wielka przyjemność pracować z takim piłkarzem i z takim człowiekiem - powiedział szkoleniowiec Kolejarza, Przemysław Cecherz.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24