Mundial 2014. Analizujemy wyjściową jedenastkę Meksyku. "Chicharito" tylko rezerwowym

Przemysław Drewniak
Reprezentacja Meksyku stanie w Brazylii przed bardzo trudnym zadaniem. By szósty raz z rzędu awansować do fazy pucharowej mundialu, musi zająć co najmniej drugie miejsce w grupie z Brazylią, Chorwacją i Kamerunem. Czy będzie w stanie tego dokonać? O sile "El Tri" niech świadczy fakt, że w wyjściowym składzie zabrakło miejsca dla Javiera Hernandeza. Zapraszamy do zapoznania się z pierwszą jedenastką zespołu Miguela Herrery.

Bramkarz: Guillermo Ochoa

Rywalizacja między słupkami reprezentacji Meksyku jest niezwykle zażarta. W ostatnim meczu towarzyskim z dobrej strony zaprezentował się Jose Jesus Corona, ale wszystko wskazuje na to, że podstawowym golkiperem będzie jednak Ochoa. Miguelowi Herrerze imponuje profesjonalizm i wysoki poziom, jaki prezentował on na treningach i w meczach towarzyskich. Dobre występy na mundialu z pewnością pomogą mu w negocjacjach z nowym klubem - Ochoa ogłosił już swoje odejście z francuskiego Ajaccio, a zainteresowanie jego zatrudnieniem są podobno m.in. Liverpool i AC Milan.

Obrońcy: Paul Aguilar, Francisco Rodriguez, Rafael Marquez, Hector Moreno

Defensywa to najbardziej doświadczona formacja reprezentacji Meksyku. I właśnie na ten element liczy u swoich obrońców selekcjoner Miguel Herrera, sadzając na ławce rezerwowych Diego Reyesa. Jak mówią źródła bliskie reprezentacji, zdaniem trenera 21-letni piłkarz FC Porto nie jest jeszcze gotowy do gry na tak wysokim poziomie. Na środku obrony wystąpią więc 32-letni Francisco "Maza" Rodriguez i o trzy lata starszy Rafael Marquez. Pierwszy z nich chce w Brazylii odbudować swoje dobre imię po tym, jak w 2011 roku został przyłapany na stosowaniu dopingu. Marquez zagra na swoim czwartym mundialu w roli kapitana reprezentacji. Więcej o jego losach pisaliśmy TUTAJ.

Na bokach obrony pewne miejsce mają Paul Aguilar i Hector Moreno. Pierwszy z nich całą piłkarską karierę spędził w klubach z Meksyku, zaś Moreno od trzech lat gra na środku defensywy w Espanyolu. W reprezentacji selekcjoner widzi go jednak na lewej flance. Aguilar ma więcej predyspozycji ofensywnych, a zatem możemy się spodziewać, że Meksyk częściej będzie przeprowadzał swoje akcje prawą stroną.

Pomoc: Miguel Layun, Jose Juan Vazquez, Hector Herrera, Andres Guardado

Na prawym skrzydle najpewniej ujrzymy Miguela Layuna, z którym wiąże się ciekawa historia. Cztery lata temu po krótkiej i nieudanej przygodzie w Atalancie Bergamo wrócił on do swojej rodzimej ligi, podpisując kontrakt z Club America. Tam nie mógł grać na swojej nominalnej pozycji, czyli prawej obronie, więc trener przesunął go do pomocy. Początki były trudne - Layun stał się nawet obiektem drwin kibiców, a na portalach społecznościowych coraz większą popularność zaczęły zdobywać hashtagi #"#TodoEsCulpaDeLayun, czyli wolnym tłumaczeniu na język polski: "wszystkiemu winny jest Layun". Dotknięty całą sytuacją piłkarz musiał skorzystać z pomocy psychiatry. Najwyraźniej pomogło, bo Layun nagle zaczął prezentować się znakomicie, a rok temu wygrał mistrzostwo Meksyku, zadebiutował w reprezentacji i przekonał do siebie trenera Herrerę.

O sile środka pola "El Tri" mają stanowić odpowiedzialny za defensywę Jose Juan Vazquez i ustawiony nieco wyżej Hector Herrera. Vazquez to kolega klubowy Rafaela Marqueza z Club Leon, w swoim kraju znany z przezwiska "Kogut", które nadano mu ze względu na charakterystyczną fryzurę. Herrera to z kolei ofensywny pomocnik, nazywany ponoć przez swojego selekcjonera najlepszym zawodnikiem reprezentacji Meksyku. Piłkarz FC Porto będzie odpowiedzialny za kreowanie gry zespołu.

Na lewym skrzydle pewną pozycję ma Andres Guardado, czyli ikona reprezentacji Meksyku. "El Principito" ("Mały Książę") ma za sobą wprawdzie nieudaną rundę na wypożyczeniu w Bayerze Leverkusen (tylko cztery występy we wszystkich rozgrywkach), ale w meczach towarzyskich prezentował się z dobrej strony.

Napastnicy: Oribe Peralta i Giovani dos Santos

Niepodważalną pozycję w składzie Meksyku ma Giovani dos Santos, jedyny napastnik, który w meczach towarzyskich przed wyjazdem na mundial trafiał do siatki. W barwach Villarreal 25-latek rozegrał w tym sezonie 31 meczów, strzelił 11 bramek i zaliczył 8 asyst. To w nim kibice w Meksyku pokładają największe nadzieje na gole swojej reprezentacji.

Do końca trwała rywalizacja o drugie miejsce w ataku pomiędzy Oribe Peraltą a Javierem Hernandezem. Ostatecznie wygrał ją ten pierwszy. W zeszłym miesiącu Peralta stał się bohaterem najdroższego w historii transfery pomiędzy meksykańskimi klubami, trafiając za 10 milionów dolarów do Club America z Santosu Laguna. Dożywotni szacunek kibiców w swojej ojczyźnie zyskał dzięki Igrzyskom Olimpijskim w 2012 roku, gdy poprowadził Meksyk do złotego medalu, strzelając dwie bramki w finale z Brazylią.

Javier Hernandez to dziś największa gwiazda w szerokim składzie reprezentacji Meksyku, ale mimo to w Brazylii najprawdopodobniej będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. "Chicharito" ma za sobą nieudany sezon w Manchesterze United, który negatywnie rzutuje na jego formę. Niedługo minie rok, odkąd strzelił on swojego ostatniego gola dla Meksyku. Mimo strzeleckiej niemocy trener Herrera chwalił go za grę w ostatnich sparingach, a konkretnie za zaangażowanie i dobrą współpracę z partnerami. To jednak nie wystarczyło, by wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie. Może więc Hernandez okaże się dżokerem w talii Herrery?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24