Na pełnej czajce: Król Marceli Karniaczek - tak w swoim felietonie o bramkarzu Apklan Resovii, Marcelu Zapytowskim pisze red. Michał Czajka

Wprawdzie z historii nigdy za dobry nie byłem, ale króla Władysława Jagiellończyka pamiętam. Czemu więc na Wyspiańskiego nie może być Marceli Karniaczek? Żarty żartami, ale młody bramkarz resoviaków, Marceli Zapytowski naprawdę zaimponował wszystkim broniąc te wszystkie karne najpierw w półfinale, a potem w finale baraży. Trzeba też pamiętać, że w sezonie też był w bardzo dobrej formie i często bywał nawet najlepszy w rzeszowskiej drużynie.

Jak już jestem przy historii, to Mikołaj Rej powiedział kiedyś takie bardzo znane słowa: „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”. W stolicy Podkarpacia moglibyśmy dopowiedzieć współczesną kontynuację... „W Rzeszowie 2 ligę wygrywają, ale stadionu na 1 nie mają”. Rzeszów czyli stolica innowacji czekał na 1 ligę bardzo długo, ale w końcu się doczekał. Niestety wygląda na to, że piłkarze się pospieszyli, bo na stadion godzien zaplecza ekstraklasy przyjdzie jeszcze poczekać. Oby nie za długo.

Jednym radość, a drugim smutek. Tym razem padło na Stal. Piłkarzom z Hetmańskiej jednak również należą się słowa uznania, bo przecież jako beniaminek zabrnęli bardzo daleko, a chociażby za mecz w Katowicach należą im się wielkie brawa. Mam tylko nadzieję, że nikomu w Stali nie przyjdzie do głowy zmieniać znowu trenera, bo Marcin Wołowiec to właściwy człowiek na właściwym miejscu.

W weekend ruszył na Podkarpaciu wreszcie sezon żużlowy. Z wysokiego „C” zaczęły nasze zespoły czyli RzTŻ i Wilki. Ci drudzy mają „wilczy apetyt” na awans. Czy może im w tym przeszkodzić RzTŻ? Pojedynek z faworytem z Opola pokazał, że podopieczni trenera Janusza Stachyry są mocni, a chyba też nie mielibyśmy nic przeciwko temu gdyby sprawa awansu rozegrała się, jak w piłce nożnej, między dwoma naszymi zespołami.