Nemanja Nikolić: Napastnik powinien strzelać gole w każdym meczu [ROZMOWA]

Konrad Kryczka
Legia - Podbeskidzie
Legia - Podbeskidzie sylwester wojtas
Po przegranej z Lechem w Superpucharze mieliśmy spotkanie, na którym szczerze porozmawialiśmy. Teraz popełniamy o wiele mniej błędów – mówi Nemanja Nikolić, napastnik Legii, po meczu z Podbeskidziem (5:0).

Wygrana z Podbeskidziem, i to różnicą pięciu bramek, na pewno poprawiła wam humory przed czwartkowym meczem w eliminacjach Ligi Europy?
Zagraliśmy bardzo dobry mecz jako drużyna. Szybko zaczęliśmy strzelać, już po kilku minutach było 1:0. Mówiliśmy o tym przed meczem. Trener podkreślał, że Podbeskidzie lubi się bronić i jeśli nie wyjdziemy na prowadzenie w pierwszej połowie, zaczną się problemy i niepotrzebna nerwówka.

Został Pan zmieniony po pierwszej połowie, w której Legia była zdecydowanie lepsza. Po przerwie rywale doszli do głosu.
W pierwszych 45. minutach zagraliśmy świetnie w ofensywie. Strzeliliśmy trzy gole, a mieliśmy sporo okazji na kolejne. Po przerwie staraliśmy się utrzymywać tempo. Dołożyliśmy dwie kolejne bramki. Fajnie, że rywalom nie udało się strzelić żadnej. Rzadko wygrywa się aż 5:0.

Był Pan jednak trochę rozczarowany zmianą w przerwie?
Każdy piłkarz chce grać jak najwięcej. Najlepiej po 90 minut w każdym meczu. Cieszę się z tego, że wyszedłem w pierwszym składzie. A zmiana? Trener ma zawsze rację. On decyduje, kto i ile gra. Widocznie dziś miałem grać 45 minut. Mamy kolejne mecze przed sobą, o tym już nie ma co myśleć.

Pan miał udział we wszystkich bramkach z pierwszej połowy. Można powiedzieć, że jest już Pan kluczowym zawodnikiem drużyny Henninga Berga?
Rolą napastnika jest strzelanie i asystowanie przy bramkach. Ale na nasze gole zapracowała cała drużyna. Każdy ma swoje zadania na boisku. Najważniejsze, że wykonaliśmy plan trenera. Zawsze chcę dawać z siebie wszystko, bardzo cieszę się, że pomogłem zespołowi. Ale mecz z Podbeskidziem to już przeszłość, w czwartek gramy kolejnymecz i teraz tylko to się dla nas liczy.

Na Węgrzech trzy razy zostawał Pan królem strzelców ligi. W Legii po pięciu meczach ma Pan cztery bramki. Powinniśmy się spodziewać, że w Polsce powtórzy Pan swoje strzeleckie wyczyny?
Napastnik powinien strzelać gole w każdym meczu. Wychodzę z takiego założenia. Kiedy w jednym meczu zdobędę trzy bramki, nie uważam że w kolejnym mogę sobie odpuścić i też będzie OK. To trudne zadanie, ale chcę coś strzelić w każdym meczu. Początki w nowej drużynie nigdy nie są łatwe, dlatego cieszę się, że w Legii zacząłem pokazywać skuteczność od pierwszych meczów. Kiedy nie strzelasz w dwóch, trzech, czterech meczach, zaczynają się nerwy i krytyka. Mnie się udało, teraz powinno być z górki. Zdaje sobie jednak sprawę, że zawsze można coś poprawić. Popełniam błędy jak każdy. Chcę je eliminować i stawać się coraz lepszy. Moim celem są bramki w każdym kolejnym meczu, zaczynając od czwartkowego z Kukesi.

Pana zdaniem Albańczycy będą trudniejszym przeciwnikiem niż Podbeskidzie?
Każdy zespół, który gra w pucharach trzeba szanować. W poniedziałek i wtorek zajmiemy się analizą gry rywali. Sztab pokaże nam ich słabsze strony, które będziemy chcieli wykorzystać. Najważniejsze, żeby nie stracić bramki i coś strzelić. Jestem przekonany, że mamy wystarczająco dużo jakości w formacji ofensywnej, żeby wrócić z dobrą zaliczką.

W czym tkwi tajemnica przemiany Legii od bardzo słabego meczu z Lechem w Superpucharze?
Nigdy nie jest przyjemnie przegrać z największym rywalem. Mieliśmy po tym meczu spotkanie. Szczerze porozmawialiśmy, omówiliśmy błędy. W każdym kolejnym meczu było ich już mniej. Mam nadzieję że tak będzie do końca sezonu.

Agencja TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24