Nice 1 Liga. Remis w Niepołomicach. Zagłębie Sosnowiec traci kontakt z czołówką

red, Tomasz Bochenek/Gazeta Krakowska
Lucyna Nenow / Polska Press
W Niepołomicach do samego końca trwała walka o to, żeby mecz Puszczy z Zagłębiem doszedł do skutku. Przy mroźnej atmosferze spotkanie rozpoczęło się wyjątkowo sennie, a na bramki musieliśmy czekać dopiero do drugiej połowy. Na prowadzenie wyszli gopodarze - w 63. minucie Krzysztof Drzazga popisał się wspaniałym rajdem na prawym skrzydle i po zejściu do środka uderzył na dalszy słupek bramki Kudły. Jest to jego pierwszy gol dla Puszczy w drugim meczu. Goście wyrównali na osiem minut przed końcem spotkania - Vamara Sanogo dobił wybronione uderzenie Martina Pribuli. Drużyna z Sosnowca traci kolejne punkty, a czołówka Nice 1 Ligi wciąż się oddala. Mimo wszystko, można uznać ten remis za wygrany.

Przez kilka godzin, od wczesnego rana, gospodarze walczyli o to, by spotkanie mogło dojść do skutku. Całkowicie odśnieżono linie, na polu do gry dominował jeszcze kolor biały. Ziemia nie była jednak zmrożona - zapadła decyzja: grajcie!

Stan boiska oczywiście wyznaczył jakość widowiska. Murawa zdradzała, że stroną częściej atakującą przed przerwą było Zagłębie - na połowie Puszczy ubyło więcej śniegu. Pięciostopniowy mróz najbardziej dał się we znaki... stadionowemu zegarowi, który działał tak ospale, że I połowa według jego wskazania skończyła się w 32 minucie.

Z sytuacjami bramkowymi - takim klarownymi - było krucho. W 17 min mocniej szarpnęło Zagłębie, strzały oddali Konrad Wrzesiński i Sebastian Milewski, ale Marcin Staniszewski nawet nie musiał interweniować. Pięć minut potem piłkę w polu karnym niepołomiczan stracił Patryk Fryc - po czym Alexander Cristavao spudłował z kilkunastu metrów.

Tuż przed końcem drugiego kwadransa obejrzeliśmy najlepszą okazję "Żubrów" w tej części gry: w pole karne wpadł Krzysztof Drzazga, Arkadiusz Jędrych go nie powstrzymał, ale zawodnik Puszczy uderzył nad celem.

Celnie uderzył w 53 min Konrad Stępień, tyle że wprost do "koszyczka" Dawida Kudły. Kolejne akcje potwierdziły jednak, że niepołomiczanie mają tu ochotę na coś więcej niż remis. Po szybkim rozegraniu z prawej strony i podaniu Macieja Domańskiego z bliska uderzył Marcin Orłowski - został zablokowany, efektem był rzut rożny. Minęło kilkadziesiąt sekund i zagłówkował Stępień, niecelnie. A za moment ładny strzał Drzazgi obronił Kudła. Który w 60 min uderzył jeszcze raz - z 18 m niedużo nad "okienkiem".

Wypożyczony z Wisły zawodnik trzy minuty potem dopiął swego! Po akcji, którą przechwytem w środku boiska rozpoczął Orłowski. Wyłuskaną piłkę zagrał Domańskiemu, a ten błyskawicznie wyłożył ją pędzącego prawym skrzydłem Drzazdze. Przy dość ostrym kącie 22-latek stanął oko w oko z Kudłą - i pokonał go uderzeniem w dalszy róg.

Goście mieli już wtedy na placu dwóch napastników, ale trudno im było zasiać panikę w polu karnym Puszczy. Okazję do podwyższenia wyniku miał natomiast Drzazga, a w 78 min Marcin Stefanik, który spudłował główkując po wyrzucie z autu.

Niepołomiczanie gorzko pożałowali straconych szans w 82 min. Wtedy obrona "Żubrów" się pogubiła, i choć Piotr Stawarczyk zdołał jeszcze wybić piłkę z linii bramkowej, to następnie wypożyczony do Zagłębia z Legii Vamara Sanogo z najbliższej odległości głową wbił ją do siatki.

Atrakcyjność meczu: 5/10
Piłkarz meczu: Krzysztof Drzazga

1. LIGA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24