Niespodzianka w Krakowie. Wisła przegrała z Podbeskidziem

Kasia Guzik
Podbeskidzie Bielsko-Biała ma wyraźnie patent na Wisłę Kraków. Po ubiegłorocznym sukcesie w pucharze, tym razem Górale wygrali w Ekstraklasie, pokonując Białą Gwiazdę 1:0.

Historia zatoczyła koło – piłkarze z Bielsko-Białej powtórzyli sukces, jaki osiągnęli w zeszłorocznej edycji Pucharu Polski i po raz kolejny ograli obecnego Mistrza Polski. Tym razem triumfują w lidze i do domu wrócą z tarczą.

Od początku spotkania goście dali wyraźnie znać, że nie przyjechali tu, by przegrać mecz zaznaczając się bierną postawą na boisku. Atakowali już od początku, raz głową strzelał Dancik, zaraz później Dejman. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy zawodnicy „Białej Gwiazdy” nie mogli wyjść z piłką poza obręb własnej połowy boiska. Udało się to dopiero po około 15 minutach gry, kiedy Lamey dośrodkowywał, a obok słupka strzelał Dudu Biton.

W 26. minucie meczu po zagraniu Patejuka piłkę do bramki skierował Dancik, tym samym sprawiając radość kibicom swojego zespołu. To trochę otrzeźwiło Wisłę, jednak nie na tyle, by udało jej się zdobyć wyrównującego gola w tej pierwszej odsłonie gry. Co prawda, w 40. minucie próbował zdobyć prowadzenie dla swojej drużyny Andraż Kirm, jednak Zajac wybronił strzał Słoweńca, choć sprawił mu niemałe trudności.

Krakowscy fani zgromadzeni przy Reymonta liczyli na lepszą drugą połowę w wykonaniu piłkarzy Wisły. Jednak to zawodnicy gości jako pierwsi oddali groźny strzał. W 50. minucie po podaniu Sokołowskiego, piłki dopadł Dejman, lecz futbolówka po jego strzale powędrowała obok słupka. Cztery minuty później na bramkę Pareiki uderzał Patejuk, lecz bramkarz krakowian wybronił strzał pomocnika Podbeskidzia.

W 74. minucie niezłą okazję do wyrównania wyniku miał Łukasz Garguła, który mocno uderzał z rzutu wolnego, tuż nad poprzeczką. Mimo, że drużyna z Bielsko-Białej cofnęła się i zawzięcie broniła dostępu do swojej bramki, to robiła to tak dokładnie i skutecznie, że wiślacy kompletnie nie mogli sobie z tym poradzić.

Świetną szansę na uratowanie choćby jednego punktu dla Wisły miał w doliczonym czasie gry Diaz. Jednak dobrze w polu karnym zachował się Zajac. Okazję do dobicia strzału miał jeszcze Boguski, lecz jej nie wykorzystał.

Mistrz Polski przegrał pojedynek z beniaminkiem ligi, oddając tylko jeden strzał w światło bramki przy ośmiu strzałach gości. Nic więc dziwnego, że siarczysta polsko-rosyjska wiązanka przekleństw sypała się z ust schodzącego do szatni bramkarza Wisły, Sergieja Pareiki.

Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Gole: Dancík 26'

Żółte kartki: Wilk - Łatka, Rogalski

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock) Widzów: 13600

Wisła: Sergei Pareiko - Michael Lamey (86' Junior Díaz), Kew Jaliens, Osman Chavez (64' Marko Jovanović), Dragan Paljić - Ivica Iliev, Cezary Wilk, Gervasio Nunez (43' Rafał Boguski), Łukasz Garguła, Andraž Kirm - Dudu Biton

Podbeskidzie: Richard Zajac - Marek Sokołowski, Juraj Dancík, Bartłomiej Konieczny, Tomasz Górkiewicz - Sylwester Patejuk (73' Adrian Sikora), Matej Náther, Dariusz Łatka, Liran Cohen (78' Maciej Rogalski), Mariusz Sacha - Robert Demjan (84' Adam Cieśliński)

Wkrótce obszerna relacja ze spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24