MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Nowy prezes Odry

Leszek Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
Cracovia Kraków 1:0 Odra Wodzisław
Cracovia Kraków 1:0 Odra Wodzisław Grzegorz Sroka (Ekstraklasa.net)
Jeszcze do niedawna Odra Wodzisław była bez prezesa. Rada Nadzorcza miała zdecydować o dalszych losach Dariusza Kozielskiego. Szef Rady Andrzej Surma podał się do dymisji.

W sytuacji nie mogli się też odnaleźć wiceprezesi Karel Possinger i Marek Zdrahal.

W tych warunkach panował zupełny rozgardiasz. Wina za fatalną sytuację finansową spadkowicza z ekstraklasy była przerzucana z jednej osoby na drugą. Wszystko miało wrócić do normy. Odra miała ponownie stać się stabilnym, mocnym finansowo klubem. Wszystko za sprawą ostatnich wydarzeń w klubie.

Wczorajsze walne zgromadzenie akcjonariuszy odwołało wiceprzewodniczącego RN Ryszarda Nowaka, Andrzeja Surmę oraz Bogdana Bochynka. Na ich miejsce powołano Surmę oraz dwóch przedstawicieli czeskiego udziałowca Radomira Hrubona i Ondreja Kovara. Są to nowe osoby w klubie z Wodzisławia. Choć jak podaje strona internetowa antykorupcja.edu.pl w 2004 roku menedżer pierwszoligowego SFC Opava Gustav Santarius i dyrektor sportowy Radomir Hrubon z FC Vitkovice zostali oskarżeni o przekupywanie sędziów.

W radzie swoich przedstawicieli ma udziałowiec firmy Rojek-Dekor. Są to Edwin Koralewski i Krzysztof Wrona, reprezentujący także Stowarzyszenia Klubu Kibica. Z tego grona wybrano przewodniczącego, którym został pełnomocnik czeskiej strony przed przemianami - Andrzej Surma, zaś jego zastępcą Hrubon.

Na stanowisko prezesa zarządu Odry powołano Marka Zdrahala. Poprzedni prezes Kozielski był słynny z sprowadzenia do Wodzisławia m.in. Arkadiusza Onyszki, Mauro Cantoro. Wiceprezesami klubu zostali Andrzej Dzierżenga i Karol Possinger. Zmiany te sprawiły, że władza w klubie z Bogumińskiej w pełni skupiła się już w rękach udziałowców zza południowej granicy.

Zarząd ma w ciągu dwóch tygodni przedstawić plan naprawczy.

- Przecież taki plan już był zrobiony, tylko nikt nie chciał go wprowadzić w życie - denerwuje się były przewodniczący RN Andrzej Rojek. - Nie wierzę, że wkrótce Odra będzie opływać w dostatki, bo zbyt długo czescy udziałowcy opowiadali i mamili nas różnymi obietnicami. Nie rozumiem, jak mogło w porządku obrad najwyższej władzy w klubie zabraknąć punktu o dokapitalizowaniu spółki. Były już prezes zgłosił wczoraj taki punkt, ale został zbagatelizowany, dlatego wyszedłem z sali obrad. Mam wiele wątpliwości do podjętych uchwał, ale jeśli kupili sobie rower, to niech teraz pedałują. Zobaczymy, jak to się wszystko skończy - zastanawia się rybnicki biznesmen.
Na poprawę sytuacji czekają także piłkarze i trener Leszek Ojrzyński.

- Mam nadzieję, że nowe władze spotkają się z nami i zostaną wyjaśnione wszystkie niejasności. My robimy co możemy, aby klub nie zniknął z piłkarskiej mapy Polski. Sami jednak nie jesteśmy w stanie tego dokonać, muszą nam pomóc działacze - uważa szkoleniowiec Odry.

Odra Wodzisław zajmuje czternaste miejsce w tabeli. Na swoim koncie mają dwa zwycięstwa, jeden remis i aż pięć porażek.Można stwierdzić, że wyniki odzwierciedlają sytuację panującą w klubie.

Stojąc z boku z całą pewnością widać znacznie więcej

Z Dariuszem Kozielskim, byłym prezesem Odry Wodzisław, rozmawia Leszek Jaźwiecki

Był pan prezesem Odry ponad trzy miesiące. Został pan odwołany czy też pan zrezygnował?
Prezesem nie jest się całe życie (śmiech). Miałem swoje plany i chciałem je realizować w Odrze, po zmianie właściciela jednak nie było to możliwe. Nie chciałem nikomu przeszkadzać, dlatego oddałem się do dyspozycji Rady Nadzorczej. Na ostatnim posiedzeniu zostałem odwołany.

Czego nauczyły pana te trzy miesiące?
Na pewno mam inne spojrzenie na piłkę nożną, tę profesjonalną, choć uważam, że jest jeszcze na tym polu wiele do zrobienia. Klub musi działać jak firma, musi być biznesem przynoszącym zyski.

Co zamierza pan robić? Podobno chce pan działać w innym klubie?
Niewykluczone, że tak będzie. Póki co chcę odpocząć, a wolny czas poświęcić rodzinie. Wkrótce urodzi nam się dziecko, więc muszę teraz więcej czasu poświęcić żonie. Z drugiej strony stojąc z boku widać znacznie więcej. Będę się przyglądał, co robią nowi właściciele Odry. Nie chcę nikogo krytykować, nie pozwolę jednak, by wylewano na mnie pomyje. Wtedy zacznę mówić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24