Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Jagiellonią

Kaja Krasnodębska
Cracovia Krakow-Jagiellonia Bialystok 1:1
Cracovia Krakow-Jagiellonia Bialystok 1:1 Ryszard Kotowski
Mimo, że w meczu z Jagiellonią Pasy zdobyły zaledwie jeden punkt, naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Podopieczni Jacka Zielińskiego zagrali bowiem świetne spotkanie, począwszy od uwijającego się w bramce Krzysztofa Pilarza, kończąc na wciąż nacierającego w pole karne rywali Dariusza Zjawińskiego.

Wyjściowa jedenastka:

Krzysztof Pilarz (8) – przy trafieniu Vassiljeva praktycznie bez szans. Nie mógł się spodziewać, że Estończyk popisze się takim strzałem z dystansu. W innych sytuacjach skuteczny. Dwoił się i troił wybijając strzały Grzelczaka czy właśnie Vasslijeva. Szybko wznawiał grę czy umożliwiał kolegom na wyjście z kontrataku.

Jakub Wójcicki (8) – martwi spowodowane urazem zejście po nieco ponad godzinie gry. Wcześniej jednak dawał z siebie wszystko. Jeśli chodzi o obrońców, to zdecydowanie najaktywniejszy w ataku. Podczas rajdów prawą stroną bez większego kłopotu wyprzedzał zawodników Jagiellonii. Groźnymi dośrodkowaniami często obdarowywał stojącego po drugiej stronie boiska Bartosza Kapustkę czy Dariusza Zjawińskiego. Dobra gra w ataku nie miała większego wpływu na postawę w defensywie, Wójcicki nadążał bowiem z powrotami za kontrami przeciwników.

Sreten Sretenović (7) – niczym mur stał w obronie. Jako ostatni zostawał na własnej połowie, dzięki czemu konsekwentnie ucinał ataki rywali. Zawodnicy Jagiellonii nie mieli szans go przejść, dlatego też często uciekali się do strzałów z dystansu. Bardzo przytomny również przy stałych fragmentach gry białostoczan, uspokajał grę i oddalał zagrożenie spod bramki Pilarza.

Piotr Polczak (7) – naprawdę warto zwrócić uwagę na jego czytanie gry. Bez większego kłopotu przejmował podania rywali, uspokajając tym samym grę i oddalając zagrożenie. Skutecznie odbierał piłkę również wbiegającym rywalom – Rafałowi Grzybowi czy Jackowi Góralskiemu. Długimi dośrodkowaniami obdarowywał ofensywnie ustawionych partnerów tworząc im całkiem niezłe sytuacje.

Hubert Wołąkiewicz (6) – on również starał angażować się w ofensywne sytuacje. Może nie jakoś spektakularnie, ale dołożył swoją cegiełkę w postaci długich podań lub początków kontrataków. W defensywie też radził sobie całkiem nieźle. Wpuszczał co prawda czasem Piotra Grzelczaka czy Konstantina Vassiljeva, ale przy dobrej postawie stoperów nie przyniosło to niekorzystnych rezultatów.

Damian Dąbrowski (7) – wyróżniał się w środku boiska. I to tylko i wyłącznie na plus. Kiedy tylko zaszła taka potrzeba wracał się do defensywy, by tam zatrzymać wbiegających białostoczan, ale dużo lepiej czuł się w ataku. Tutaj świetnie współpracował z Marcinem Budzińskim, Dariuszem Zjawińskim czy Bartoszem Kapustką.

Mateusz Cetnarski (6) – jego kontuzja i przymusowe zejście w przerwie może bardzo niepokoić kibiców. Były piłkarz Widzewa rozgrywa bowiem sezon swojego życia. Tak jak w poprzednich spotkaniach, również i na początku tego meczu pokazał się z bardzo dobrej strony. Wciąż próbował coś konstruować razem z Denissem Rakelsem czy Marcinem Budzińskim. Nieźle wyglądały także stałe fragmenty gry w jego wykonaniu – sprawiły one sporo kłopotu kłębiącym się we własnym polu karnym białostoczanom.

Marcin Budziński (9) – klasyczne wyrażenie „stadiony świata” idealnie opisuje bramkę, jaką zdobył. Drągowski był bez szans. Zdobyty gol wyraźnie dodał mu skrzydeł. Budziński był bowiem aktywny jak nigdy. Cały czas pod grą, rozstawiał defensorów rywali jak chciał. Bez wahania oddawał kolejne strzały zarówno z dystansu jak i z bliższej odległości, niestety mimo tego nie zdołał ponownie trafić do siatki.

Deniss Rakels (6) – kolejne wybitne spotkanie Łotysza. Przez pełne 90 minut konsekwentnie nacierał na bramkę Drągowskiego. Z kolegami rozumie się praktycznie bez słów. Bez wahania odbierał ich dośrodkowania i przekazywał futbolówkę dalej zaskakując rywali. Bardzo altruistycznie obdarzał idealnymi podaniami boiskowych partnerów, ale sam też kilka razy próbował zaskoczyć golkipera gości.

Bartosz Kapustka (8) – trzeci raz wybiegł w pierwszym składzie i trzeci raz błyszczał na boisku przez całe 90 minut. Na pewno trzeba pogratulować mu kondycji, gdy pod koniec spotkania jego koledzy już słaniali się po murawie, 18-latek wyglądał jakby dopiero rozpoczął grę Parokrotnie był bardzo blisko zdobycia gola, ale w końcu zadowolić się musiał asystą. Znowu popisał się kilkoma fantastycznymi rajdami i sprytnymi podaniami do kolegów.

Dariusz Zjawiński (7) – mimo, że nie wpisał się na listę strzelców, to nie może zaliczyć tego spotkania do nieudanych. A wręcz przeciwnie. Sprawił wiele kłopotu defensorom Jagiellonii. Wciąż próbował przebić się w pole karne lub dośrodkować tam futbolówkę. Często cofał się na środek boiska by rozpocząć mozolne ataki i szybkie kontrataki Pasów. Jego wymiana podań z pomocnikami – prawdziwy majstersztyk.

Gracze rezerwowi:

Miroslav Covilo (6) – chyba nie trzeba nawet mówić, że górował w grze w powietrzu. Odkąd pojawił się na boisku, koncepcja gry Pasów wyraźnie zakładała dośrodkowania mu na głowę. I rzeczywiście co chwilę ustawiał się w polu karnym, gdzie mając na plecach stoperów rywali, bez większego kłopotu odbierał futbolówkę. Szkoda, że nie umiał jej skutecznie przekazać dalej a jego strzały na bramkę nie należały do najgroźniejszych.

Luis Carlos Santos Deleu (7) – walczył do końca. Wydawało się, że do końca wierzy w zwycięstwo. Wciąż przekazywał bowiem piłkę długimi dośrodkowaniami, lub samemu fatygował się pod pole karne rywali. Nie ucierpiała na tym jego postawa w obronie. Piotr Grzelczak czy Alvarinho nie mieli z nim szans – prędzej czy później musieli uznać wyższość Brazylijczyka.

Bartosz Rymaniak (6) – z początku raczej kurczowo trzymał się linii obrony by w końcówce rzucić się do ataków. Razem ze Sretenoviciem i Polczakiem tworzył zaporę nie do przejścia. Wraz z ostatnimi minutami coraz odważniejszy w grze do przodu. Tym razem nie przyniosło to większego efektu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24