Oceny Lecha za mecz z Lechią: w drugiej połowie za mocno sobie pofolgowali

Jasmin Burić – (6) – Dobry mecz w wykonaniu bramkarza Lecha. Pomylił się tylko raz w drugiej połowie, niepewnie wychodząc do dośrodkowania z rzutu wolnego i umożliwiając Grzegorzowi Kuświkowi oddanie strzału. Poza tym pewnie spisywał się między słupkami, obronił kilka uderzeń rywali z dystansu.

Tomasz Kędziora – (7) – Aktywny w ofensywie, skuteczny w defensywie. Walczył za dwóch z zawodnikami Lechii, wielokrotnie przejmował piłkę na własnej połowie, nie bał się ostrej gry. W 37. minucie mógł zaliczyć asystę, jednak po jego dograniu Marcin Robak przegrał pojedynek sam na sam z Marko Mariciem.

Tamas Kadar – (6) – Węgier tym razem rozgrywał bardzo dobre zawody. Pewny w defensywie, nie odstawiał nogi, czasami może wybijał piłkę trochę zbyt nerwowo. Na fajnym występie pojawia się jednak jedna rysa, bowiem w sytuacji bramkowej dla Lechii to właśnie Kadar przegrał pojedynek główkowy z Janickim. Gdyby nie ta sytuacja, ocena byłaby o stopień wyższa.

Marcin Kamiński – (6) – Niezły mecz w wykonaniu środkowego obrońcy Lecha. Tym razem nie popełniał błędów porównywalnych to tych ze spotkania z Pogonią, w defensywie raczej ustrzegł się poważniejszych pomyłek. Na wiele pozwalał sobie za to w grze ofensywnej, kilka razy oglądaliśmy go w akcjach w polu karnym przeciwnika.

Barry Douglas – (5) – Przeciętny występ Szkota, który kilka dni temu świetnie wypadł przeciwko FK Sarajewo. W defensywie kilka razy dał się ograć rywalom, w ofensywie w miarę aktywny, choć mniej efektywny niż grający na przeciwległym boku boiska Tomasz Kędziora.

Dariusz Dudka – (5) – Występ bez większej historii. Dudka swoje zadania wypełniał w miarę poprawnie, choć nie zawsze nadążał za zawodnikami Lechii. Szybko został ukarany żółtą kartką i niewiele brakowało, by obejrzał kolejną i tym samym osłabił zespół.

Łukasz Trałka – (6) – Solidny mecz kapitana Lecha, dobra gra w obronie, choć tym razem przytrafiło mi się kilka niecelnych podań. Ponownie był mózgiem gry zespołu Lecha, to on decydował o tempie akcji, rozgrywał piłkę. Oby w środę przeciwko FC Basel zagrał jeszcze lepiej.

Darko Jevtić – (6) – W meczu z Lechią wystąpił na skrzydle i okazało się to niezłym pomysłem. Dobrze wyglądała jego współpraca z Hamalainenem, przyniosła między innymi gola dla Lecha, a także sytuację, po której sam Szwajcar mógł wpisać się na listę strzelców.

Kasper Hamalainen – (7) – Jego piękny, mierzony strzał dał Lechowi prowadzenie w pierwszej połowie spotkania. Generalnie Fin zaliczył całkiem dobry występ, przez cały mecz był aktywny na boisku, uczestniczył w akcjach ofensywnych swojego zespołu.

Szymon Pawłowski – (5) – Bardzo aktywny, ale przy tym równie niedokładny i nieefektywny. Pawłowski przypominał w tym spotkaniu takiego jeźdźca bez głowy, który nie za bardzo wiedział, co zrobić z piłką. Ambicji i zaangażowania nie można mu jednak odebrać.

Marcin Robak – (6) – Gdy zanosiło się na to, że po spotkaniu będziemy pisać jedynie o jego niewykorzystanych sytuacjach i o tym, że mógł skompletować hat-tricka, były napastnik Pogoni Szczecin pewnym strzałem wykończył koronkową akcję Lecha i zdecydowanie poprawił swoją ocenę. Ten gol był dla niego bardzo ważny, teraz pewnie będzie mu się grać dużo łatwiej, bez tak wielkiej presji.

Rezerwowi:

Gergo Lovrencsics – (5) – Dał niezłą zmianę, uczestniczył w akcji Lecha na 2:1, podobnie zresztą jak reszta rezerwowych zawodników.

Dariusz Formella – bez oceny – grał za krótko.

Denis Thomalla – bez oceny – grał za krótko.