Piotr Rocki na celowniku Sandecji

Wieść o tym, że Sandecja zainteresowana jest Piotrem Rockim, którego pobyt w Podbeskidziu Bielsko-Biała nie należy do udanych, zelektryzowała Nowy Sącz.
By jednak były napastnik między innymi warszawskiej Legii na Kilińskiego trafił spełnione muszą zostać co najmniej trzy warunki.
Po pierwsze musi rozwiązać umowę ze swoim pracodawcą, czyli Podbeskidziem. Po drugie musi przejść pozytywnie testy medyczne i wytrzymałościowe. Po trzecie wreszczie zawodnik i klub musza się porozumieć w kwestiach finansowych.
- Poszukujemy napastnika i zainteresowanie jest - mówi Dariusz Wójtowicz. - Musimy poczekać jednak na rozwój wypadków.
Dzisiaj zespół Sandecji zagra kolejny sparing. Tym razem rywalem ekipy Dariusza Wójtowicza będzie Stal Rzeszów.
W spotkaniu tym ma być testowany kolejny zawodnik i nie jest to nowicjusz.
Mowa o Adamie Weinarze. Doświadczony zawodnik jest najbardziej kojarzony z klubami krakowskimi, choć ostatnie kilka sezonów grał w Arce Gdynia. Obrońca ten przez pięć sezonów grał w Wiśle Kraków. Doświadczony gracz miałby być wzmocnieniem defensywy.

Wiadomo już bowiem, że upadła kwestia przejścia do Sandecji Damiana Zboźnia, a z klubem pożegnał się Jan Cios. Wprawdzie są jeszcze Jano Frohlich, Tidiane Niane i Rafał Jędrszczyk, ale szeroka ławka była jednym z kluczem sukcesów w rundzie jesiennej.

Natomiast obrońca Tomasz Gryszun na razie jest bacznie obserwowany pod kątem przydatności dla drużyny. Podobnie jak dwóch Senegalczyków, którzy wystąpili w sparingu z Pogonią Siedlce, ale na zgrupowaniu w Miętnem byli zbyt krótko, by można było ocenić ich możliwości.

Piłkarze z Senegalu to Sylla i Souw. Ten pierwszy jest napastnikiem, a drugi obrońcą. Dzisiaj będą mieli więcej czasu na zaprezentowanie swoich możliwości.
Kolejnym partnerem Arkadiusza Aleksandra mógłby być Rafał Gil z Hutnika Kraków, który również nieźle prezentuje się podczas zajęć i sparingów.

Do treningów wróci pod koniec tygodnia Michał Jonczyk. Skręcenie stawu skokowego podczas zgrupowania nie okazało się grozne w skutkach.
Do powrotu do zajęć przymierza się inny rekonwalescent, czyli Mateusz Broź. W lutym wznowi lekkie treningi, ale z pełnym obciążeniem będzie mógł zacząć pracować na przełomie lutego i marca.

Najbliższe tygodnie i sparingi powinny wykrystalizować kadrę na kolejny obóz w Gutowie Małym, gdzie pojadą już zawodnicy, których na wiosnę najpewniej zobaczymy w czarno-białych trykotach. W sobotę kolejny rywal, z którym Sandecja sparowała w jesieni, czyli Resovia. Przed wyjazdem do Gutowa Małego Frohlich i spółka zagrają jeszcze sparing z Cracovią.