Plizga zapewnił Termalice zwycięstwo. GieKSa nie wykorzystała gry lidera w osłabieniu

Szymon Warias
Termalica Bruk-Bet Nieciecza pokonała GKS Katowice
Termalica Bruk-Bet Nieciecza pokonała GKS Katowice Tomasz Lalewicz
Termalica Bruk-Bet Nieciecza sprostała wymaganiom i w premierowym meczu w 2015 roku ograła na własnym stadionie GKS Katowice. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył debiutujący w zespole gospodarzy Dawid Plizga. „Słoniki” przez 50 minut musiały radzić sobie w 10, bo za dwie żółte kartki zejść musiał Dariusz Jarecki.

Wobec trudnego kalendarza, według którego Termalikę czekają ciężkie mecze na wyjeździe, koniecznością jest wygrywanie na własnym stadionie. Dzisiaj rywalem „Słoników” był GKS Katowice, który ma wiele do udowodnienia. Zapowiedzi przedmeczowe w wykonaniu piłkarzy i trenera Skowronka nie były pustymi sloganami. GKS faktycznie chciał grać ofensywnie i zdobyć komplet oczek. Już na samym początku zakotłowało się w polu bramkowym Sebastiana Nowaka, ale gola nie potrafili zdobyć najpierw Goncerz, a później dobijający strzał kolegi Duda.
Później nastąpiła seria ataków Termaliki. Dośrodkowaniami z akcji i rzutów rożnych gospodarze bombardowali bramkę Rudnickiego. Strzelali Kopacz, Jarecki i Paluchowski, ale żaden z nich nie potrafił skierować futbolówki do siatki.

Swoją sytuację wykorzystał za to w 15 minucie Plizga. Były reprezentant Polski dostał dobre prostopadłe podanie od Plevy i bez namysłu uderzył po dalszym słupku. Interweniował jeszcze Rudnicki, ale piłka przeszła po rękawicach bramkarza GKS i zatrzepotała w siatce. Termalica nie zwolniła tempa i swoje szanse na zdobycie bramki mieli Biskup oraz Paluchowski. Ofensywni gracze „Słoników” jednak nie mieli tego dnia najlepiej ustawionych celowników i piłka po ich strzałach mijała światło bramki.

Sporna sytuacja miała miejsce w 40. minucie. Twardo o piłkę walczył Jarecki, wygrał przebitkę z rywalem, a futbolówka trafiła do wychodzącego sam na sam z bramkarzem Biskupa. Sędzia odgwizdał faul obrońcy Termaliki. Ten nerwowo zaczął tłumaczyć sędziemu, że jego wejście było czyste. Arbiter pokazał Jareckiemu żółtą kartkę, a jako że doświadczony obrońca miał już jedną na koncie, to musiał opuścić boisko.

W drugiej połowie Termalica nastawiła się na kontry, solidnie ubezpieczając tyły. Gra była bardzo otwarta, bo zarówno jedna jak i druga strona miała swoje okazje. W Termalice zaporą nie do przejścia był Nowak, który bronił wszystko, a nawet więcej. W nieprawdopodobny sposób obronił strzał Goncerza, innym razem dalekim wyjściem uprzedził Januszkiewicza, zastopował Kujawę i jeszcze dwukrotnie aktualnego lidera strzelców.

Gospodarze też mieli swoje szanse za sprawą indywidualnych rajdów Kamińskiego, Biskupa i Plizgi, lecz w ostatnich momentach brakowało dokładnego podania lub celniejszego strzału.

Za sprawą tego zwycięstwa Termalica utrzymała dystans do Zagłębia i zwiększyła przewagę nad Wisłą Płock do 6 punktów. GKS nie walczy o awans, powinien więc skupić się na spokojnym dograniu sezonu w środku stawki. Gdy tylko poprawi skuteczność, to ma na to szansę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24