Tym razem się nie udało, a poznaniacy wygrali, chociaż twierdzenie, że Jaga była słabsza od swego pogromcy nie byłoby prawdziwe.
- Szkoda, że nie udało nam się strzelić więcej goli, bo pomimo tego, że w pierwszej połowie straciliśmy dwie bramki, to mieliśmy jeszcze dużo czasu, by to odrobić i nawet wygrać - zaznacza w rozmowie z klubowymi mediami Mateusz Skrzypczak.
Obrońca Żółto-Czerwonych docenia wkład rekordowej w tym sezonie liczby kibiców, bo na szlagier 21. kolejki PKO Ekstraklasy na trybunach stadionu przy ul. Słonecznej zasiadło ponad 17 tysięcy fanów Dumy Podlasia.
- To było fantastyczne i chcielibyśmy podziękować wszystkim kibicom, którzy przyszli i wspierali nas dopingiem, bo wtedy gra się dużo łatwiej. Dla takich momentów gra się w piłkę. Oprawa była fenomenalna i tym bardziej szkoda, że nie daliśmy trzech punktów kibicom - uważa Jagiellończyk.
Mateusz Skrzypczak: Szkoda tych stykowych sytuacji
Jednym z najważniejszych momentów był podyktowany, a potem odwołany rzut karny na Dominiku Marczuku. Analiza VAR wykazała, że skrzydłowy Żółto-Czerwonych był na minimalnym spalonym.
- Ne wiem, czy to był pech. Jeśli jest spalony, to sędzia gwiżdże i musimy lepiej trzymać pozycje - przekonuje Skrzypczak. - Szkoda, że te stykowe sytuacje tak się rozwiązały i zabrakło nam kilku centymetrów, ale to nic. Jedziemy dalej - kończy obrońca Żółto-Czerwonych.
W następnej kolejce Jaga zagra u siebie z Ruchem Chorzów i na Skrzypczaku spocznie duża odpowiedzialność, bo za żółte kartki pauzować będzie jego kolega ze środka obrony - Hiszpan Adrian Dieguez.
Mateusz Skrzypczak w sezonie 2023/24 PKO Ekstraklasy:
- 1231 minut
- 15 występów
- 2 gole
- 1 żółta kartka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?