MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Po trzech latach w "olkuskiej serie A" Pogoń Miechów wraca do klasy okręgowej

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Feta na miechowskim Rynku
Feta na miechowskim Rynku Aleksander Gąciarz
Po trzech latach przerwy piłkarze Pogoni Miechów wracają do klasy okręgowej. Pierwsze miejsce w olkuskiej klasie A zapewnili sobie w ostatniej serii meczów, dzięki remisowi w pojedynku najgroźniejszych rywali oraz… walkowerowi. Zwieńczeniem długiego i szczęśliwie zakończonego sezonu była wieczorna feta na miejskim Rynku.

- Awans jest nasz! - Pogoń mistrzem, Pogoń! - to niektóre z przyśpiewek, które intonowali kibice, zawodnicy i działacze klubu, maszerując w sobotni wieczór ze stadionu do centrum Miechowa. Było głośno, radośnie i kolorowo, bo po kilku nerwowych tygodniach wreszcie można było dać upust zadowoleniu.

Przed ostatnią kolejką olkuskiej klasy A w Miechowie wiedzieli, że nawet wygrana w meczu z rezerwami Piliczanki nie musi dać bezpośredniego awansu do klasy okręgowej. Wszystko zależało bowiem od wyniku spotkania Ospelu (Pilicy) Wierbka z rezerwami Przeboju Wolbrom. Gdyby wolbromianie wygrali, Pogoni pozostałby tylko udział w meczach barażowych.

Pierwszy z warunków koniecznych do awansu został spełniony już w piątkowe popołudnie, gdy przedstawiciele Piliczanki poinformowali, że ze względu na kłopoty ze skompletowaniem składu na mecz, nie przyjadą następnego dnia do Miechowa.

W tej sytuacji wszystko miało się rozstrzygnąć w pojedynku Ospelu z Przebojem II. Na spotkanie, rozegrane o godz. 11, udała się kilkunastoosobowa grupa z Miechowa, która trzymała kciuki za to, by goście meczu nie wygrali. To bowiem spychałoby Pogoń na 2. miejsce. Emocje były ogromne, bo wolbromianie jako pierwsi zdobyli bramkę i objęli prowadzenie. Ostatecznie jednak padł szczęśliwy dla miechowian remis 3:3.

- Chyba nigdy w życiu się tak nie denerwowałem. W końcówce Przebój wyrównał i jeszcze dwukrotnie zaatakował bramkę. Myślałem wtedy, że zawału tam dostanę – opowiada wiceprezes Pogoni Ignacy Grabowski.
- Straszne to było, bo już nie mieliśmy na nic wpływu. Stres był podwójny - dodaje grający prezes Dawid Byrski.

Tylko trener zespołu Krzysztof Zawora przyznaje, że nie dał się ponieść emocjom.

- Ten mecz to był totalny rollecoaster, ale ja mam to do siebie, że bardzo przeżywam porażki, ale sukcesy przyjmuję ze spokojem. Aż mnie to trochę martwi, bo chyba powinienem mieć z tej piłki trochę radości – powiedział.

Szczęśliwa ekipa z Miechowa mogła wrócić na swój stadion, bo choć mecz ligowy nie doszedł do skutku, odbyła się gra towarzyska z udziałem oldbojów i kibiców. Prezes zresztą trochę żałował, że rezerwy Piliczanki zawiodły, bo atmosfera pojedynku o stawkę na pewno przyciągnęłaby na trybuny liczniejszą publiczność.

- Staraliśmy się coś zorganizować dla kibiców, ale nie było takiego klimatu jak powinien być. Na pewno ten awans by lepiej smakował, gdyby został wywalczony na boisku i przy licznej publiczności – dodaje prezes Byrski.

Uczestnikom fety z okazji awansu w świętowaniu to jednak nie przeszkadzało. Pogoń ostatni awans do okręgówki wywalczyła w sezonie 2017/18 i grała na tym poziomie przez trzy kolejne lata. Trzy następne spędziła w olkuskiej klasie A, która wprawdzie bywa nazywana potocznie „olkuską serie A”, ale w środowisku piłkarskim raczej nie cieszy się wielką renomą. Dlatego osobom związanym z Pogonią bardzo zależało, aby znaleźć się w wyższej klasie. I pewnie stałoby się to bez tak nerwowej końcówki, gdyby nie fakt, że idącą wiosną jak burza drużyna potknęła się na dwie kolejki przed końcem sezonu na własnym boisku z Ospelem. Dawid Byrski nie ukrywa, że w tym momencie pojawiło się zwątpienie, czy drużyna spełni marzenie o awansie. Potem jednak przyszło ciężko wywalczone zwycięstwo w Żarnowcu, a ostatnia kolejka ułożyła się idealnie.

- Trzeci sezon z rzędu próbowaliśmy ten awans wywalczyć i od początku na to się nastawialiśmy. Szkoda, że trzeba było na to czekać do samego końca, ale ogromnie się cieszę, że się udało. Myślę, że organizacyjnie jesteśmy gotowi na grę w klasie okręgowej. Planujemy wzmocnić drużynę dwoma, trzema zawodnikami i będziemy walczyć – deklaruje prezes.

Kadra Pogoni, która wywalczyła awans:

Wiktor Amieliszko, Igor Arynin, Olivier Banach, Dawid Byrski (grający prezes), Tomasz Chojka, Denys Deriabin, Jakub Doniec, Mateusz Dudek, Jakub Faracik, Kacper Iskra, Bartosz Janus, Jakub Komenda, Dawid Konieczny, Aleksander Król, Filip Kubicki, Szymon Łucka, Igor Lyvka, Michał Mach, Kamil Nowak, Bartosz Pigulak, Adrian Podyma, Grzegorz Radziszewski, Patryk Rędziak, Dominik Sarna, Bartosz Smulski, Michał Sochacki, Mikita Susha, Adrian Szewczyk, Kacper Szyniec, Gabriel Wachowicz, Bartłomiej Winczewski, Krzysztof Zawora (grający trener). Kadra za laczynaspilka.pl

Wkrótce na naszych łamach rozmowa z trenerem Pogoni Krzysztofem Zaworą.

Pierwsza śmiertelna ofiara ptasiej grypy H5N2

od 7 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Po trzech latach w "olkuskiej serie A" Pogoń Miechów wraca do klasy okręgowej - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24