Pod piłkarską lupą: Paweł Sobolewski z Korony Kielce

Kamil Kusier
W kolejnej odsłonie cyklu „Pod piłkarską lupą”, tym razem przyglądaliśmy się Pawłowi Sobolewskiego z Korony Kielce, który w starciu z Lechią Gdańsk wyróżniał się na tle kolegów z drużyny, a także piłkarzy rywala.

Jak były piłkarz Jagiellonii Białystok zaprezentował się na „Remis Arenie”? Czym zwrócił uwagę naszej redakcji? Jak wypadł na tle innych zawodników Korony Kielce? Przekonajmy się.

W trakcie 90 minut, jakie pomocnik drużyny trenera Leszka Ojrzyńskiego spędził na boisku pod uwagę wzięliśmy takie elementy gry jak: podania, strzały, przechwyty, straty, faule, dośrodkowania czy wygrane pojedynki jeden na jednego.

Przejdźmy zatem do oceny:

Podania celne - 21
Podania niecelne - 6

Jeżeli Paweł Sobolewski decydował się na podanie, robił to z reguły celnie, co biorąc pod uwagę fakt, że grał w meczu z Lechią Gdańsk na czterech pozycjach budzi dodatkowy szacunek. Niezwykle aktywny od początku spotkania, grający przebojowo z dobrze ułożoną prawą jak i lewą nogą – tak można opisać grę skrzydłowego Korony w poniedziałkowym starciu z Lechią. I jeżeli utrzyma formę z początku rundy, Korona Kielce, choć głośno tego nie powtarza sezon 2012/2013 rozpocząć może od gry w europejskich pucharach.

Przechwyty - 13
Straty - 2

Trzynaście do dwóch, aż dziw bierze, że Paweł Sobolewski jest zawodnikiem grającym w ofensywie, a nie jak wskazywałyby statystyki w defensywie. Wynik jest o tyle imponujący, bowiem kiedy zawodnik wracał się pod własną bramkę, czynił to tylko w celu rozegrania piłki, bowiem w dniu mecze świetnie na bokach defensywy spisywali się Tomasz Lisowski oraz Paweł Golański.

Strzały celne - 0
Strzały niecelne - 1

Zważywszy na fakt, iż pierwsze dwadzieścia minut Paweł Sobolewski rozgrywał w formacji ataku dziwić może zerowy współczynnik oddawania strzałów. Mający dobrze ułożone obydwie nogi pomocnik zdecydowanie rozczarował w tej kwestii, choć jeżeli brać mielibyśmy pod uwagę jego cały występ, wówczas ocena nasuwa się jedna – pozytywna.

Faulował - 3
Był faulowany - 3

Zbytniej agresji w grze pomocnika Korony nie dało się zauważyć. Mimo to 31-latek z Ełku obejrzał żółtą kartkę za niesportowe zachowanie, kiedy to 87. minucie spotkania po gwizdku sędziego wyrzucił piłkę poza plac gry. Na szczęście dla samego zainteresowanego, była to piąta żółta kartka w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy i w następnym spotkaniu trener Leszek Ojrzyński będzie mógł brać Pawła Sobolewskiego pod uwagę przy ustalaniu składu.

Wygrane pojedynki główkowe - 4
Przegrane pojedynki główkowe - 2

Mierzący 175 centymetrów wzrostu pomocnik w powietrzu radził sobie równie dobrze, co w grze na ziemi. Biorąc pod uwagę, iż większość z zawodników z którymi rywalizował o górne piłki była wyższa od niego, bilans trzeba uznać za jak najbardziej na plus dla skrzydłowego Korony.

Wygrane pojedynki „1 na 1” - 9
Przegrane pojedynki „1 na 1” - 2

Dziewięć do dwóch na korzyść Pawła Sobolewskiego. Wynik tego porównania to efekt głównie dobrej szybkości, techniki, koordynacji oraz doświadczenia boiskowego, które były zawodnik m.in. Jagielloni Białystok z pewnością posiada.

Dośrodkowania celne - 8
Podania niecelne - 3

Osiem celnych dośrodkowań w meczu z Lechią Gdańsk posłał w pole karne biało-zielonych Paweł Sobolewski. Naszym zdaniem co najmniej trzy z nich powinny zakończyć się zdobyciem bramki przez Koronę, niestety jednak Wojciech Pawłowski zarówno w starciu z Danielem Gołębiewskim, czy też Maciejem Korzymem zawsze wychodził obronną ręką.

Spalone - 2

To nowa rubryka w naszym statystycznym zestawieniu. Grający niemal cały mecz na różnych pozycjach zawodnik tylko dwukrotnie dał się złapać niepewnie grającej defensywie Lechii i w perspektywie całego meczu to Rafał Janicki i spółka częściej zmuszeni byli oglądać plecy Pawła Sobolewskiego, który szarżował raz na prawnej, raz na lewej stronie boiska, nie zapominając o grze w środkowej strefie.

Ogólna ocena występu: 6

Dla pomocnika Korony Kielce sezon 2011/2012 układa się jak na razie znakomicie. Mająca walczyć o utrzymanie Korona po cichu, ale dużymi krokami zbliża się do gry w europejskich pucharach i jeżeli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to dla grupy piłkarzy z Kielc jak i trenera Leszka Ojrzyńskiego już wkrótce rozegra się „american dream”. Następną okazję do pokazania swoich umiejętności Paweł Sobolewski wraz z kolegami z zespołu będzie miał już w następny poniedziałek, kiedy to przed własną publicznością zmierzą się z walczącą nadal o tytuł Mistrza Polski – Polonią Warszawa.

A jak wy oceniacie występ zawodnika Korony Kielce?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24