Pogoń Szczecin po Rekordzie: uniknęli kompromitacji, ale wstyd pozostał

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Do Bielska pojechało ponad stu kibiców Pogoni (w tle na zdjęciu) i kilka razy mocno ocenili postawę szczecińskiej drużyny
Do Bielska pojechało ponad stu kibiców Pogoni (w tle na zdjęciu) i kilka razy mocno ocenili postawę szczecińskiej drużyny fot. jacek drost/polska press
PIŁKA NOŻNA. Pogoń Szczecin awansowała do 1/8 Fortuna Pucharu Polski i to jedyny pozytyw meczu z Rekordem Bielsko-Biała.

Przed rokiem Portowcy pojechali do Kalisza na mecz z drugoligowcem. Trener Kosta Runjaic wystawił mocny skład, drużyna miała przewagę, a mimo to skończyło się wstydliwą porażką. We wtorek scenariusz się prawie powtórzył - trener Jens Gustafsson posłał na boisko prawie optymalną jedenastkę, która teoretycznie nie powinna mieć najmniejszych kłopotów w starciu z trzecioligowym przeciwnikiem, a finalnie gospodarze byli trzy minuty od awansu.

Pogoń szczęśliwie uniknęła kompromitacji, bo tak ocenione byłoby pożegnanie z Pucharem Polski kandydata do mistrzostwa Polski na etapie 1/16 finału. Przeważała przez pierwsze 20 minut, później mecz się wyrównał, Rekord zaczął grać odważniej, ale wciąż to było spotkanie pod kontrolą szczecinian. W II połowie gospodarze uzyskali prowadzenie po strzale z połowy boiska (błąd w ustawieniu Bartosza Klebaniuka, który debiutował na bramce), a po paru minutach podwyższyli po kontrze.

Pogoń uratowało to, że szybko zdobyła kontaktowego gola. Atakowała do końca i na tle słabnącego przeciwnika miała ogromną przewagę. Ale dopiero w doliczonym czasie gry wyrównała.

To nie zakończyło nerwów i złości szczecińskich kibiców. W dogrywce Pogoń objęła prowadzenie, ale gapiostwem pozwoliła rywalom wyrównać i doprowadzić do karnych. Dopiero w nich Pogoń była o ten jeden strzał lepsza.

- To był dla nas bardzo brutalny mecz, ze szczęśliwym zakończeniem. Ten mecz był właśnie tym, czym charakteryzują się rozgrywki pucharowe. Rekord świetnie walczył, harował w obronie i na całym boisku, zagrali świetne spotkanie do ostatnich minut. Mogło to pójść w różną stronę, ale teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi, że awansowaliśmy. Takie spotkanie może pomóc nam rosnąć jako zespół - mówił Jens Gustafsson.

Rolą szkoleniowca było i jest rozładowanie napięcia, nerwów. Ale z drugiej strony Pogoń po raz kolejny pokazała, że w tym układzie personalnym trudno będzie o pożądane trofea.

Rekord grał m.in. szóstką młodzieżowców, a królem na boisku był 37-letni Tomasz Nowak. Gustafsson bał się zaryzykować i postawić na młodszych zawodników od początku. Debiutującego Klebaniuka „opakował” mocnym składem. A dopiero kwadrans przed końcem wprowadził młodych, którzy go uratowali. W lidze jest to samo. Pogoń wykupiła latem kontrakt Szweda i on miał odważnie stawiać na szczecińską młodzież. Efektów nie ma, szkoleniowiec nie „zbudował” żadnego z młodych graczy, którego byśmy wcześniej nie znali. Nie widać też rozwoju starszych zawodników. W dodatku generalnie zawodzi atak, a obrona jest dziurawa. Gdyby Pogoń przegrała w Bielsku - wniosek byłby jeden: duże zmiany w składzie i to jak najszybciej. Drużyna uratowała się, więc będzie trochę spokoju, ale jeśli zimą zespół nie zostanie wzmocniony - nie ma co liczyć na sukcesy.

Po meczu piłkarze mówili o szalonym meczu, szczęśliwym zakończeniu, głupio traconych bramkach czy konieczności pracy nad popełnianymi błędami. W większości to już przerabiamy od dłuższego czasu i wciąż brakuje dobrych efektów. W PKO Ekstraklasie Pogoń traci już 7 punktów do prowadzącego Rakowa Częstochowa (też się męczył w PP, ale wygrał po golu w doliczonym czasie gry z pierwszoligowcem z Sosnowca) i zajmuje 5-6 miejsce. Jak się nie przebudzi w końcówce jesieni to przerwa zimowa będzie bardzo ciężka. W paskudnych nastrojach czekamy na sobotni mecz z Legią, ale może będzie... inny, na miarę kandydata do mistrzostwa, chyba, że to tylko taka urzędowa „łatka” .

Przeciwnika w 1/8 Pucharu Polski Pogoń pozna podczas piątkowego losowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pogoń Szczecin po Rekordzie: uniknęli kompromitacji, ale wstyd pozostał - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24