Porażka Stalówki w Rybniku. Gol na początku meczu załatwił sprawę

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Napastnik Stali Stalowa Wola Sebastian Łętocha (z piłką) robił co mógł, aby w Rybniku dać zielono-czarnym choćby remis.
Napastnik Stali Stalowa Wola Sebastian Łętocha (z piłką) robił co mógł, aby w Rybniku dać zielono-czarnym choćby remis. Grzegorz Lipiec
Pechowa przegrana Stali Stalowa Wola w meczu 14. kolejki piłkarskiej drugiej ligi.

ROW 1964 Rybnik - Stal Stalowa Wola 1:0 (1:0)
Bramka:
1:0 Paweł Jaroszewski 3.
ROW: Rosa - Bober, Jary, Gojny - Kalisz, Zganiacz, Muszalik, Jaroszewski (75 Spratek), Krotofil (66 Tkocz), Koch (89 Dudzik) - Brychlik (66 Musiolik).
Stal: Brylewski żk - Waszkiewicz, Jarosz, Zalepa, Sobotka - Dziubiński, Stelmach (85 Wasiluk), Hirskyj (85 Bukowiec), Łętocha (82 Wójcik), Stąporski żk - Gębalski.
Sędziował: Marcin Kochanek z Opola. Widzów: 328.

Po pokonaniu ekipy z Legionowa nasza Stal Stalowa Wola wybrała się na trudny wyjazd do Rybnika. Miejscowa drużyna ROW 1964 zgodnie z przewidywaniami postawiła twarde warunki.

Spotkanie ustawiła szybko stracona bramka przez zielono-czarnych. Strata w środku pola została perfekcyjnie wykorzystana przez zawodników z Rybnika. Piłka szybko znalazła się w polu karnym Stalówki, a tam obrońcy nie zachowali się jak należy. Zamiast wybić piłkę daleko od swojej szesnastki to ta trafiła pod nogi Pawła Jaroszewskiego. On nie miał już kłopotów z pokonaniem Mikołaja Brylewskiego. W tym momencie stało się jasne, że Stal musi atakować, a rybniczanie zrobili to co potrafią najlepiej: „zamurowali” swoją bramkę i czekali na kontry.

Podopieczni Janusza Białka robili co mogli i mieli swoje okazje. W bramkarza miejscowych w dogodnej sytuacji trafił Sebastian Zalepa. W końcówce blisko szczęścia był Adrian Gębalski, a miejscowych uratował także słupek.

Widać, że Stal bardzo chciała zdobyć w Rybniku choćby jeden punkt. Ta sztuka nie udała się, a ekipa trenera Białka musi już wyciągnąć wnioski z tej porażki. W następnej kolejce przyjdzie bowiem zagrać z rozpędzonym beniaminkiem Gwardia Koszalin, która zaczęła wygrywać. Ten mecz w niedzielę, 5 listopada na Stadionie Miejskim w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Porażka Stalówki w Rybniku. Gol na początku meczu załatwił sprawę - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na gol24.pl Gol 24