Dawidowski przed dwoma laty prowadząc auto po pijanemu uderzył w drzewo, a następnie próbował uciec policji. Okazało się wówczas, że działacz z Podlasia miał blisko półtora promila alkoholu.
Teraz Dawidowski znowu przypomniał o sobie. Prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej w sobotę pojawił się w Zambrowie, gdzie drugoligowa Olimpia podejmowała Raków Częstochowa. Świadkowie relacjonują, że Dawidowski zachowywał się jak osoba bardzo pijana i nie został przez ochroniarzy wpuszczony na stadion. Działacz miał wyzywać ochronę i obrażać wiceprezesa Olimpii Tadeusza Chojnowskiego oraz krzyczeć „Olimpia, ch…!”
Dawidowski w telefonicznej rozmowie z "Futbolfejs" stwierdził, że nie miał problemów, aby dostać się na obiekt Olimpii. - Nieprawda, że mnie nie wpuszczono. Byłem na meczu - przyznał.
źródło: Futbolfejs.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?