Reprezentant San Marino dla Ekstraklasa.net: Polska awansuje na brazylijski mundial

Sebastian Czapliński
Danilo Rinaldi wierzy, że San Marino zdobędzie jakieś punkty w obecnych eliminacjach MŚ.
Danilo Rinaldi wierzy, że San Marino zdobędzie jakieś punkty w obecnych eliminacjach MŚ. DR
- To prawda, że jeszcze nigdy nie wygraliśmy meczu o punkty, ale mam nadzieję, że już w niedalekiej przyszłości uda nam się poprawić ten niechlubny rekord. Trzeba pamiętać, że jesteśmy małym krajem, w którym nie ma profesjonalnych piłkarzy, a w eliminacjach musimy grać przeciwko naprawdę wielkim zespołom - mówi Danilo Rinaldi, napastnik reprezentacji San Marino.

Jesteś Argentyńczykiem, a grasz w kadrze San Marino...
Na samym początku muszę powiedzieć, że jestem dumny, iż jestem reprezentantem San Marino. Nie miałem szans na występy w kadrze Argentyny, więc kiedy zadzwonili do mnie działacze z San Marino, z ofertą gry w ich barwach, nie zastanawiałem się długo. Z obywatelstwem też nie było problemu, ponieważ moi pradziadkowie pochodzili właśnie z tego kraju.

Dodatkowo grasz także w rodzimej lidze.
Tak. Jestem zawodnikiem La Fiorita. Jest to jeden z najlepszych i najstarszych klubów w San Marino. W zeszłym sezonie graliśmy w Lidze Europy.

Pamiętasz swój pierwszy występ w reprezentacji, a także pierwszą bramkę?
Doskonale pamiętam. Mój pierwszy mecz miał miejsce 19 listopada 2008 r. przeciwko reprezentacji Czech. Niestety przegraliśmy 0:3. Pierwsza bramkę dla San Marino strzeliłem natomiast w meczu z Maltą. Bramkę strzeliłem z rzutu karnego, ale nie pomogła nam zbytnio, bo i tak ulegliśmy Maltańczykom 2:3.

San Marino jeszcze nigdy w swojej historii nie wygrało meczu o punkty. Jest szansa na to, aby uległo to zmianie?
To prawda, że jeszcze nigdy nie wygraliśmy meczu o punkty, ale mam nadzieję, że już w niedalekiej przyszłości uda nam się poprawić ten niechlubny rekord. Trzeba pamiętać, że jesteśmy małym krajem, w którym nie ma profesjonalnych piłkarzy, a w eliminacjach musimy grać przeciwko naprawdę wielkim zespołom. Nasza drużyna z roku na rok robi postępy. Nie są one olbrzymie, ale są... A będzie coraz lepiej.

Co czuje piłkarz San Marino, który staje naprzeciw reprezentacji Anglii na fantastycznym stadionie, jakim bez wątpienia jest Wembley?
Zagrać przeciwko Anglii na Wembley to najwspanialsze wydarzenie w całym moim życiu. To było coś pięknego. Kosztowało mnie to naprawdę dużo nerwów i niepokoju, ale jest to chwila, której nie zapomni się do końca życia.

Obok Anglii, waszym przeciwnikiem w grupie jest nasza reprezentacja. Co sądzisz o zespole Biało-Czerwonych?
Polska jest bardzo silną drużyną. Preferujecie silny i fizyczny futbol. Grałem przeciwko Polsce w 2008 r w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2010 i wiem jaką piłkę grają Polacy. Niektórzy z waszych piłkarzy są znani na całym świecie i grają w najlepszych ligach świata.

Przegraliście wtedy 0:10...
Tak... Trochę za wysoko. Mam nadzieję, że w następnym spotkaniu stracimy o te kilka bramek mniej...

Kto jest faworytem naszej grupy?
Myślę, że Anglia i Polska zakwalifikują się na Mistrzostwa Świata w Brazylii. My zaś ze swojej strony postaramy się pokrzyżować komuś plany i zgarnąć w tych eliminacjach jakieś punkty.

Rozmawiał Sebastian Czapliński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24