Romantyk sportu. To był czarny piątek, zachowaliśmy się jak handlarze obwoźnym towarem

Marek Łopiński
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Fot. PAP/Leszek Szymański
Na mistrzostwach Europy drużyna do lat 17 czarowała kibiców. Z europejskimi potęgami graliśmy jak równy z równym. Jechaliśmy do Indonezji w bojowych nastrojach. Interesowało nas tylko strzelanie bramek. O obronie nikt nie myślał.

W Mundialu U-17 nie graliśmy z europejskimi drużynami. Spotkaliśmy się z zespołami trzech innych kontynentów, Azji, Afryki, Ameryki Południowej. Trzy porażki, dziewięć straconych bramek i jedna honorowa. Tylko Kanada i Nowa Kaledonia straciły ich więcej. Za to Uzbekistan wyszedł z grupy.
Pokazano nam miejsce w szeregu. Żałosne były opinie komentatorów TVP Sport jak niewiele zabrakło do sukcesów. Nawet po 0:4 z Argentyną chwalili naszych chłopców. Z kogo robili durniów, z siebie ?
Daj Boże żeby kilku chłopaków wyszło na ludzi. Do tego amatorska taktyka trenera Marcina Włodarskiego, gramy na gole, co tam defensywa. Dobra postawa na czempionacie Starego Kontynentu odebrała rozum trenerowi, zawodnikom, komentatorom TVP Sport. Ci ostatni są po trosze usprawiedliwieni, muszą wygłaszać pochwalne bzdury na cześć ekipy Najjjaśniejszej Niepodległej.

W antrakcie przed głównym spektaklem na stadionie ŁKS reprezentacja U-21 wygrała z Izraelem w eliminacjach mistrzostw Europy. 14-miesięcznej roboty Michała Probierza nie marnuje jego następca Adam Majewski. We wtorek bój na wyjeździe z Niemcami. Zwycięstwo zapewni awans do finałów. W wypadku remisu lub porażki pozostaną baraże.

Po losowaniu grup eliminacyjnych EURO 2024 w Najjaśniejszej Niepodległej zapanowała euforia. Trafiliśmy do najłatwiejszej grupy. Pepiczków łaskawie dopuścimy do resztek z pańskiego stołu. Egzotyki z Albanii, Mołdawii, Wysp Owczych będą się przyglądać zabawom jaśniepaństwa.
To wesołe towarzystwo okazało się dla Biało-Czerwonych grupą śmierci.
Po punkcie z Czechami i Mołdawią, w łeb z Albanią. Tylko wygrana z Wyspami Owczymi zapisze się złotymi zgłoskami w historii polskiej kopanej. Koniec wieńczy śmierdzące dzieło. To nie była wisienka na torcie, nawet truskawka Tomasza Hajty, tylko czosnek, kminek, anyżek razem wzięte. Tfu, paskudztwo.
Za kilka miesięcy rozpocznie się krótka droga przez mękę wybrańców Najjaśniejszej Niepodległej. Trudne będą marcowe baraże. Jeden lub dwa mecze zdecydują czy wczołgamy się na salony Europy. We wtorek wszystko będzie jasne. Walia, Ukraina, może Włochy.

Z taką grą okażą się niedościgłymi marzeniami o awansie. Grozi nam oglądanie finałów czempionatu Starego Kontynentu bez naszych orłów, sokołów łąki pastwisk. Połowa Europy zagra w Niemczech, a my co? Ubodzy sąsiedzi, mało powiedziane. Na szczęście w lipcu mamy igrzyska olimpijskie w Paryżu. Tylko to mała pociecha dla nas prostych ludzi lubiących proste rozrywki.

To był czarny piątek, zachowaliśmy się jak handlarze obwoźnym towarem. Kto chciał dostawał od naszych gamoni prezenty w żebraczej promocji. A niech was szlag najjaśniejszy trafi.
Panie, miej nas w swojej opiece.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Romantyk sportu. To był czarny piątek, zachowaliśmy się jak handlarze obwoźnym towarem - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24