Tomas wrócił z jednodniowego wyjazdu do Pragi i po raz pierwszy od czasu odniesienia kontuzji w spotkaniu z Grecją trenował z drużyną. - Dzisiejszego ranka wyszedłem na trening, ale dopiero jutro zdecydujemy czy wyjdę w pierwszym składzie. Zobaczymy jak reagować będzie moje ścięgno Achillesa. Szanse na to, że jutro wystąpię, są nieco większe - powiedział rozgrywający reprezentacji Czech.
W jutrzejszym meczu głównym problemem podopiecznych Michala Bilka będzie powstrzymanie Cristiano Ronaldo, który w ostatnim grupowym meczu z Holandią błysnął kapitalną formą, zdobywając dwie bramki, które dały drużynie Paulo Bento zasłużone zwycięstwo.
- Pamiętam z czasów gry przeciwko niemu, że jest bardzo dobrym napastnikiem, ale nie pomaga kolegom w defensywie. Ma on predyspozycje do zdobywania goli, więc nie skupia się na defensywie. Nie wiem jednak czy dostanie Złotą Piłkę - jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, ale czy zasługuje na to trofeum? Nie wiem - powiedział były piłkarz m.in. Borussii Dortmund.
Przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy Czesi nie byli stawiani w gronie faworytów do awansu. Wygranie grupy przez piłkarzy trenera Bilka jest sporą sensacją i w jutrzejszym meczu przeciwko Portugalii skazywani są na pożarcie. Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się jednak Tomas Rosicky.
- Uważam, że wszystkie drużyny na EURO są bardzo silne i o zwycięstwie zadecydują szczegóły. Nie ma wielkich faworytów i reszty. Portugalia będzie bardzo silnym rywalem, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. To jest dla nas wielka szansa i będziemy jutro walczyć o zwycięstwo.
Ze Stadionu Narodowego - Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?