Sandecja zamierza uczyć się od Widzewa

Rafał Kamieński/Gazeta Krakowska
Warta Poznań 1:0 Sandecja Nowy Sącz
Warta Poznań 1:0 Sandecja Nowy Sącz Roger Goraczniak (Ekstraklasa.net)
Na obchody stulecia Sandecji przyjedzie Widzew. W Bielsku jest nerwowo, szansa dla Sandecji.

Piłkarze spokojnie przygotowują się do meczu z Podbeskidziem. Bielszczan, w ostatnim meczu z Flotą, analizował sam Marian Tajduś.

Bielsko jak każdy przeciwnik będzie przed meczem dokładnie rozpracowywany i zawodnicy poznają szczegóły, które mogą się im przydać podczas spotkania. Pracują nad motoryką i doskonalą taktykę. Co jest łatwiejsze o tyle, że drużyna występuje w podobnym składzie od kilku dobrych kolejek.

- Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, to sił mamy jeszcze na pięć spotkań - mówi Marcin Makuch.

W Bielsku natomiast jest nerwowo i Sandecja musi upatrywać w tym swojej szansy. Podbeskidzie to nie jest już ten butny zespół z początku rundy. Cierpliwość zarządu się wyczerpała i trener Marcin Brosz został wczoraj przez zarząd zwolniony ze świadczenia obowiązku pracy do końca listopada. Podbeskidzie, które przez dwa kolejne sezony było blisko awansu, tej jesieni spisuje się fatalnie. Górale przegrali trzy kolejne mecze na własnym stadionie.

W tym czasie obowiązki trenera pierwszego zespołu przejmie Tomasz Świderski. Świderski jest trenerem równie młodym jak Brosz i ma 36 lat. I choć jest trenerem pierwszej klasy, to doświadczenia z piłką seniorską nie ma żadnego.

Od kilku lat pracuje z młodzieżowymi grupami Podbeskidzia Bielsko-Biała. Pierwszy test przejdzie dzisiaj, bo ważny dla Sandecji i układu tabeli zaległy mecz Bielsko gra z GKS-em Katowice.

Najlepszy dla podopiecznych Dariusza Wójtowicza wydaje się remis. GKS wygrywając prześcignąłby Sandecję w tabeli, zaś przy zwycięstwie Podbeskidzia, to ostatnie zbliżyłoby się do Sandecji za bardzo jak na gust Wójtowicza i spółki.

Równocześnie z walką o jak najlepszą lokatę na zapleczu ekstraklasy trwają przygotowania do stulecia klubu. Niewykluczone, że Sandecja zaprosi w czerwcu do Nowego Sącza łódzki Widzew. Dlaczego akurat ligowego rywala?

- Widzew to nasz brat bliźniak, tyle że o wiele bogatszy - mówi wiceprezes klubu Kazimierz Kadłuczka. - Łodzianie również w przyszłym roku świętują stulecie. Rozmawiałem z prezesem Animuckim. To bardzo pomysłowy i energiczny człowiek. Niewykluczone, że Widzew zagra u nas, a my w Łodzi. Do ustalania szczegółów jest jednak jeszcze daleko.

Współpraca z Widzewem miałaby również inne dobre strony. Wiceprezes podpatruje jak Widzew funkcjonuje od strony organizacyjnej i przyznaje, że Sandecji jest do niego daleko. Ale ma się od kogo uczyć.

- Nie mamy jeszcze struktur organizacyjno-finansowych, jakie są potrzebne, by funkcjonować spokojnie. Sandecja nadal jest drużyną w toku dużych przemian - uważa wiceprezes. Z rundy jesteśmy zadowoleni - ten sezon jest po to, by drużyna w pierwszej lidze okrzepła, ograła się. Nadal nie mamy sponsora strategicznego. Redukcja długu powoli się udaje, ale nie jest to już priorytetem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24