Skrót meczu Belgia - Słowacja 0:1. Festiwal nieskuteczności Romelu Lukaku. Dwa nieuznane gole po interwencji VAR

Słowacja zaliczyły piorunujący start. Gola udało się strzelić już w 7. minucie meczu. W zamieszaniu pod bramką Belgów, piłkę otrzymał Juraj Kucka, jednak jego uderzenie zostało zablokowane przez bramkarza Casteelsa. Na dobitkę ruszył Ivan Schranz, a jego strzał okazał się nie do obrony. Defensorzy domagali się odgwizdania spalonego, ale sędzia pozwolił na grę i wskazał ostatecznie na środek boiska.

Antybohaterem spotkania został Romelu Lukaku, który zmarnował mnóstwo świetnych sytuacji dla Belgów. W pierwszej połowie stanął oko w oko z bramkarzem rywali i mógł doprowadzić do remisu. Według modelu statystycznego TVP Sport, jego uderzenie miało 54 procent szans, aby zamienić się w bramkę.

W drugiej połowie Belgowie nadal atakowali, ale defensywa Słowaków nadal była szczelna. "Czerwone Diabły" dwa razy umieściły piłkę w siatce, ale pomocną dłoń naszym sąsiadom wyciągnął VAR, który anulował trafienia. Więcej bramek nie zobaczyliśmy, dlatego byliśmy świadkami największej sensacji na Euro do tej pory.

Słowacja również występuje na Euro po raz trzeci z rzędu, a jako niepodległy kraj zadebiutowała na tym turnieju w 2016 roku. Słowacy wygrali swój pierwszy mecz na Euro 2020 z Polską, ale odpadli z grupy po dwóch porażkach - ze Szwecją i Hiszpanią. To kosztowało trenera Stefana Tarkovica utratę pracy, a jego miejsce zajął Francesco Calzona. Słowacy pod jego wodzą w eliminacjach doznali tylko dwóch porażek z Portugalią. (PAP, oprac. własne)

Wszystkie wpadki Lukaku na jednym filmie: