Środa z Ligą Mistrzów: Czas ostatecznych rozstrzygnięć, Juventus pod ścianą

mgs
Wśród zespołów, które dzisiaj rozegrają mecze 5. kolejki Ligi Mistrzów, pewne uczestnictwa w fazie pucharowej są już Bayern Monachium, Manchester City i Real Madryt. Takiej komfortowej sytuacji nie mają mistrzowie krajowego podwórka w Anglii i we Włoszech - Manchester United i Juventus Turyn.

GRUPA A

Relacja LIVE z meczu Bayer - Manchester w Ekstraklasa.net

Rywalizacja w grupie A o awans z pierwszego miejsca może toczyć się do ostatniej kolejki. Apetyty na objęcie pozycji lidera ostrzą sobie przynajmniej trzy drużyny. W środę Manchester United, który przewodzi obecnie grupie A z raptem jednopunktową przewagą nad Bayernem Leverkusen, zmierzy się na wyjeździe z drużyną "Aptekarzy", a bój jaki obie drużyny stoczą między sobą na BayArena będzie walką o palmę pierwszeństwa. Podopieczni Samiego Hyypii na własnym stadionie z pewnością będą chcieli wziąć rewanż na drużynie "Czerwonych Diabłów" po tym, jak ci spuścili im tęgie lanie w pierwszej rundzie rozgrywek (4:2). Druga siła Bundesligi w razie zwycięstwa i korzystnego wyniku w drugim meczu grupy może wskoczyć na pierwsze miejsce. Natomiast trzy punkty wywalczone przez drużynę Davida Moyesa spowodują, że angielski zespół będzie już jedną nogą w kolejnej rundzie. Co ciekawe środowy mecz będzie szóstym starciem obu ekip w Lidze Mistrzów. Do tej pory dwukrotnie padł remis, trzy razy ze zwycięstwa cieszyli się piłkarze z Anglii, z kolei Bayer jeszcze nigdy nie mógł świętować odniesionego nad Manchesterem United zwycięstwa.

Szachtar Donieck ani myśli o zwolnieniu tempa w momencie, kiedy walka o miejsce premiowanie awansem jest na wyciągnięcie ręki. Ukraińcy z dorobkiem pięciu punktów na swoim koncie tracą do drugiego Bayeru trzy, zaś do lidera cztery "oczka". Dlatego mecz ze spisującym się poniżej oczekiwań Realem Sociedad będzie dla Ukraińców kluczowy, jeśli chodzi o końcowy układ tabeli. Ekipa z Doniecka chcąc myśleć o fazie pucharowej bezsprzecznie musi pokonać dzisiaj Hiszpanów, zwłaszcza, że zespół trenera Jagoba Arraste zdaje się nie być zbyt wymagającym rywalem (tylko jeden punkt zdobyty po bezbramkowym remisie na Estadio Anoeta z United w poprzedniej rundzie).

GRUPA B

Relacja LIVE z meczu Real - Galatasaray w Ekstraklasa.net

Real Madryt przedarł się przez fazę grupową z wielkim rozmachem, nic więc dziwnego, że już w poprzedniej kolejce zapewnił sobie awans do fazy pucharowej turnieju. Po czterech rundach "Królewscy" uzbierali na swoim koncie dziesięć punktów, a w każdym ze spotkań trafiali do siatki rywala przynajmniej dwukrotnie. Decydującym w tej kwestii był bez wątpienia dwumecz z Juventusem, który ostatecznie wskazał lidera grupy B. Podopieczni Carlo Ancelottiego w przypadku remisu lub wygranej w myślach będą mogli już przygotowywać się do 1/8 finału. W zespole Galatasaray, w którym nie brakuje gwiazd światowego formatu, nikt nie przyjmuje innej możliwości, niż oczywisty awans, którego kibice oczekują od swojej drużyny. Piekielnie ambitni mistrzowie Turcji z Roberto Mancinim na ławce trenerskiej zapewniają, że nie zamierzają składać broni na Santiago Bernabeu, a fakt, że dzisiejszego wieczoru w szeregach gospodarzy zabraknie ich największej gwiazdy i najskuteczniejszego strzelca - Cristiano Ronaldo może ułatwić "Galacie" walkę chociażby o wywiezienie z Madrytu korzystnego dla siebie remisu. Teoretyczna porażka, z jaką nie mogą pogodzić się gościa zepchnie ich w tabeli na trzecią pozycję, a z tego miejsca, walka o tytuł wicelidera grupy może być niezwykle trudna.

W stolicy Danii "Stara Dama" zagra o wszystko - swój honor, dobre imię Serie A, a także upragniony awans, który niebezpiecznie oddalił się od ekipy ze stolicy Piemontu, po serii nieudanych spotkań w fazie grupowej. Po czterech kolejkach Juventus zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, mając o jeden punkt mniej od Kopenhagi i Galatasaray. O ile przegrany dwumecz z Realem Madryt można w przypadku podopiecznych Antonio Conte w jakiś sposób usprawiedliwić, o tyle brak zwycięstwa w meczach z Duńczykami i Turkami wydaje się być już małą porażką. Poza zasięgiem wspomnianej trójki jest pewny już awansu Real Madryt. Dla gospodarzy dzisiejszego spotkania istnieje tylko wóz albo przewóz - wygrana przedłuża ich nadzieję na awans, porażka pozbawia ich szans i w najlepszym przypadku skazuje na futbolowe zesłanie do mało prestiżowej dla drużyny pokroju Juventusu Ligi Europy.

GRUPA C

Dla Benfiki spotkanie z fatalnie spisującym się w fazie grupowej Anderlechtem będzie najlepszą okazją by wyprzedzić w tabeli Olympiakos, który na chwilę obecną uzbierał od niej trzy punkty więcej. Jorge Jesus i jego piłkarze chcąc awansować do rundy finałowej turnieju muszą odnieść w Belgi zwycięstwo i liczyć na potknięcie rywali z Grecji w Paryżu. W najgorszym przypadku Benfice przyjdzie pogodzić się w występami w Lidze Europy, zaś dla ekipy "Fiołków" teoretycznie nie mu już żadnej deski ratunku i niemal pewnym jest, że ich przygoda z pucharowymi rozgrywkami Starego Kontynentu dobiegnie końca właśnie dziś.

W Paryżu na Parc des Princes dojdzie do spotkania na szczycie grupy C, bowiem lider PSG podejmie depczącą mu po piętach drużynę Olympiakosu. Gospodarze ewentualnym zwycięstwem już dziś mogą przypieczętować swoją pozycję lidera. Drugą lokatę w tabeli, z trzema oczkami straty do PSG, zajmuje natomiast Olympiakos. Grecy nie mogą być jeszcze pewni awansu do kolejnej rundy, gdyż za plecami czują oddech Benfiki. Drużyna z Pireusu znalazła się w znacznie trudniejszej sytuacji niż rywale z Portugalii, bowiem w decydującym meczu zmierzy się z mistrzem Francji, w którym roi się od gwiazd światowego formatu, zaś Portugalczycy zagrają ze słabym Anderlechtem Bruksela. Od czego jednak w greckim zespole jest Konstandinos Mitroglu. Grecki napastnik jeśli tylko włączy najwyższe obroty, będzie mógł na boisku rywalizować w ilości zdobytych bramek z samym Zlatanem Ibrahimoviciem.

GRUPA D

Relacja LIVE z meczu CSKA - Bayern w Ekstraklasa.net

Bayern, który występ w 1/8 finału ma już zapewniony, uda się do mroźnej Moskwy by rozegrać z miejscowym CSKA mecz rewanżowy. Do tej pory monachijczycy byli w swej grupie niepokonani, co więcej wygrali wszystkie cztery spotkania. Dystans, jaki dzieli rosyjską drużynę nawet do drugiego w tabeli Manchesteru City jest zbyt duży, żeby ta mogła mieć nadzieję na wywalczenie awansu do fazy pucharowej, zatem wszystko wskazuje na to, że podopiecznym Leonida Słuckiego pozostaje jedynie walka o udział w Lidze Europy. W pierwszym spotkaniu obu ekip górą byli rzecz jasna zawodnicy z Bawarii, którzy pewnie pokonali rywali 3:0, co może być świetnym prognostykiem rezultatu, jaki dzisiaj padnie na Arena Chimki.

Manchester City nareszcie osiągnął upragniony cel i po kilku nieudanych próbach z poprzednich sezonów udało mu się zając w grupie D lokatę, która zapewni udział w fazie pucharowej turnieju. Anglicy tym razem potrzebowali do tego tylko czterech kolejek. Przez ten czas zdobyli dziewięć punktów i wobec dorobku punktowego rywali w postaci trzech oczek CSKA oraz lepszego bilansu meczów bezpośrednich są już pewni udziału w 1/8 finału. O takim samym szczęściu nie może mówi kopciuszek Ligi Mistrzów, Viktoria Pilzno, której dorobek punktowy na chwilę obecną równy jest okrągłemu zeru, a jedyne czym Czesi mogą się pocieszać jest fakt, że awans do Ligi Europy wciąż pozostaje w ich zasięgu. W dużej mierze zależeć będzie on jednak od zdającego się być niemożliwym do osiągnięcia zwycięstwa nad "The Citizens" i to w dodatku na Etihad Stadium oraz wpadki Rosjan w potyczce z Bayernem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24