Stracili stoperów, zyskali punkt

Paweł Strzelecki /Express Ilustrowany
GKP Gorzów 0:0 Widzew Łódź
GKP Gorzów 0:0 Widzew Łódź Sebastian Zawalski (Ekstraklasa.net)
Gorzów okazuje się piłkarską twierdzą niezdobytą dla najlepszych drużyn w I lidze.

Widzewowi też nie udało się odnieść zwycięstwa ani strzelić bramki, pierwszej na boisku GKP w tym sezonie. Skoro nie można wygrać, trzeba mecz zremisować i ta sztuka się łodzianom udała. Niestety żółte kartki ujrzeli dwaj stoperzy – Jarosław Bieniuk i Ugo Ukah, którzy nie wystąpią w kolejnym meczu przeciwko Podbeskidziu.

Powiedzmy sobie szczerze, że spotkanie nie porwało 4-tysięcznej widowni. Składnych akcji było jak na lekarstwo. Twarda, zacięta walka toczyła się głównie w środku pola. Nikt nie odstawiał nogi. W wyprowadzonych atakach brakowało dokładności i szybkości. Zmuszeni do grania co trzy dni piłkarze I ligi zmagają się z rywalami i... narastającym zmęczeniem.

Widzew był bliższy odniesienia zwycięstwa w tym spotkaniu. W 7 min po rzucie rożnym Janicki wypuścił piłkę z rąk. Najszybciej dopadł do niej Grzelczak, strzelił mocno, ale z linii bramkowej wybił ją Maliszewski.

W 26 min łodzianie przeprowadzili najładniejszą akcję meczu. Po sprytnym rozegraniu piłki przez Pankę i Grzelczaka oraz dokładnym prostopadłym podaniu przed szansą stanął Robak.

Napastnik Widzewa, atakowany przez Jakosza, sprytnie się odwrócił i znalazł się w sytuacji sam na sam. Trzymany za koszulkę przez obrońcę strzelił mocno po ziemi. Interweniujący Janicki odbił szczęśliwie piłkę stopą, a ta poszybowała nad poprzeczkę.

Gdyby Robak w tej sytuacji padł na murawę, arbiter nie miałby wyjścia, musiałby podyktować rzut karny. Cóż, stało się inaczej... Po rzucie rożnym główkujący z czterech metrów Panka nie trafił w światło bramki.

W pierwszej połowie piłkarze GKP ograniczali się głównie do rozbijania ataków rywali. Strzelili raz, niezbyt mocno w światło bramki w 45 minucie meczu i to była cała ich aktywność w ataku.

W drugiej połowie gospodarze zaatakowali śmielej, strzelali dwa razy na bramkę Mielcarza. Największe wrażenie na widzach zrobiła bomba Andruszczaka z 25 metrów. Dobrze ustawiony łódzki golkiper odbił piłkę przed siebie. Łodzianie uaktywnili się w samej końcówce pojedynku.

W 85 minucie po sprytnym zagraniu Robaka głową przed szansą stanął Grzeszczyk. Jego strzał zablokował Maliszewski. Łodzianie egzekwowali rzut rożny. Tym razem bohaterowie ostatniej akcji zamienili się rolami. Centrował Grzeszczyk, głową uderzał Robak, niestety posłał piłkę obok słupka. Mecz skończył się sprawiedliwym bezbramkowym remisem.

W przedziwnych okolicznościach żółte kartki, eliminujące ich z kolejnego ligowego meczu, ujrzeli łódzcy stoperzy. Arbiter ukarał Bieniuka za faul na Czerkasie, którego... nie było. Bezbarwny napastnik GKP wykonał efektowny upadek, choć łodzianin nawet go nie dotknął! A potem zaczął zwijać się z bólu i sędzia dał się na to nabrać. Trener Janas w końcówce meczu szykował zmianę utykającego Ukaha. Ten w swojej ostatniej interwencji faulował rywala, a potem złapał piłkę w ręce i trzymał ją tak długo, aż sędzia sięgnął po żółty kartonik.

Nie był to najlepszy mecz Widzewa. Wszyscy popełniali błędy, czasami tak proste i bezsensowne, że szkoleniowiec łapał się za głowę. Szczególnie w drugiej linii brakowało mądrego rozegrania piłki, pozwalającego częściej otworzyć drogę do bramki rywali. Nie można jednak łodzianom odmówić woli walki i ambicji.

W pierwszej połowie najbardziej aktywny, dynamiczny i przebojowy był Grzelczak. Dlatego zasłużył, naszym zdaniem, na ciut wyższą notę od pozostałych piłkarzy.

GKP Gorzów Wlkp. – Widzew 0:0

Sędziował Rafał Rogulski (Warszawa).
Żółte kartki: Bieniuk, Ukah, Kuklis, Panka (Widzew), Topolski (GKP)
Widzów: 4000 (392 gości)

Widzew: Mielcarz – Bożkow, Ukah (84, Madera), Bieniuk, Broź – Budka (59, Kuklis), Panka, Grzeszczyk, Ostrowski (62, Oziębała) – Grzelczak, Robak
GKP Gorzów: Janicki – Truszczyński, Wojciechowski, Jakosz, Topolski – Andruszczak, Łuszkiewicz (73, Kaczmarczyk), Obem, " Maliszewski (77, Grocholski) – Moojen (62, Piątkowski), Czerkas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24